Chce ktoś jechać?

Na chwilę obecną jadę na pewno ja z Sylwią na V-stromie i jedzie Razor na SV.
Chcielibyśmy zaprosić jeszcze 1 - 2 motocykle. Większa grupa nie wchodzi w grę, bo im więcej motocykli tym dłuższe postoje na tankowanie, siusiu, pakowanie, trudniej znaleźć nocleg, ciężej jechać w gęstym ruchu itd. 3-4 motocykle to naszym zdaniem optymalna ilość i do tego chcielibyśmy dążyć

Planujemy w te wakacje objechać kawałek południowej Europy. Jakie są założenia?
Wyjazd z Warszawy 1 sierpnia rano, powrót 13 sierpnia na wieczór. Terminy te są sztywne i niestety nie da się ich przesunąć (ślub przyjaciela i chrzciny siostrzenicy).
Dystans ok. 4500-5000km
Koszty wyjazdu raczej staramy się zminimalizować, po studencku
Noclegi planujemy w namiocie na campingach, ew. jakieś domki jeśli będzie tanio lub jeśli będzie padać trzeci dzień z rzędu i nie będzie jak wysuszyć ciuchów.
Wyżywienie trochę we własnym zakresie, trochę stołując się na miejscu. Bierzemy palnik gazowy i jakieś konserwy, zupki itd, ale wiadomo, że 2 tygodnie nie da się tylko na tym żyć.

Celem naszym jest wyjeździć się po Alpach i Dolomitach jak dzikie świnie Asfalt jest tam kapitalny, widoki jak na pocztówkach, do wyboru górskie szczyty i jeziorka. Omijamy autostrady, latamy po wąskich i pokręconych drogach, przełęczach 2500m, śpimy tam gdzie zastanie nas wieczór. Po drodze będzie trochę atrakcji typu największa w Europie jaskinia lodowa, wjazd kolejką linową na ok. 3800m tuż koło Mont Blanc, planowane jest zwiedzanie Wenecji, Genewy, fabryki i muzeum Moto Guzzi

Tu jest mapa z zaznaczonymi miejscami, przez które chciałbym przejechać > KLIK <. Pooznaczałem na niej ciekawsze przełęcze i jakieś bardziej strategiczne punkty. Noclegi wyjdą pewnie w praniu, zależnie od pogody i tempa jazdy. Ale wstępnie jak sobie wyznaczyłem trasę i podzieliłem na rozsądne odcinki, to w 2 tygodnie da się objechać wszystko

I trochę zdjęć na zachętę:

Bardzo Ambitny plan i strasznie mało czasu. 3 mam kciuki przede wszystkim za pogodę.

Ooooojaaaa Zdaje sobie sprawę z tego, że śmiecę, bardzo chętnie bym się z Wami wybrał, niestety mój budżet na ten sezon na pewno tego nie wytrzyma. Pozostaje mi tylko trzymać kciuki za udaną wyprawę.

jak używasz AM to zapisuj tracki!
Zapamiętuj ceny, jakość, współrzędne spanka, fajnych miejsc .

Się za rok wymienimy
...jak mnie w tym niedźwiedzie nie zjedzą...

Ja z kolegą jadę w tamte strony w tym samym terminie jak już pisałem ale na tydzień, nie mamy niestety tyle czasu...

To kolega moje okolice odwiedzi Reuter-Garmisch- Mittenwald jest tam bardzo dużo fajnych tras no i widoki super. Moje fotki które kiedyś we temacie "Kalendarz 2011"
http://svforum.pl/viewtopic.php?f=14&t=2108
były w tych okolicach robione "Plansee". Niestety w tym roku brak czasu na odwiedzanie tych stron , pozdrawiam przyjemnej podróży życzę.

Dostałem parę pytań mailem o planowane koszty wyjazdu, więc wkleję koszty i tutaj, może komuś pomoże podjąć decyzję:

Wstępna trasa wg google maps ma nieco ponad 4400km, liczę równe 5000km. Przy aktualnych cenach paliwa (ok. 1,5€/1litr) i zakładanym spalaniu v-stroma na poziomie 6/100, wychodzi 450€ (1800zł) za samo paliwo.

Noclegi planujemy raczej pod namiotem. Z tego co czytałem na różnych forach, w oparciu o relacje z zeszłych lat itd, można liczyć campingi po 15€ za 1 osobę, 1 namiot i motocykl. Jeżeli wypadnie spać pod dachem, to cena x2. Pierwszy nocleg przy granicy czesko-austriackiej mamy za darmo u znajomego Razora Wychodzi więc 11 nocy, licząc powiedzmy 8 w namiocie i 3 pod dachem - 210€ (840zł).

Nie mam pojęcia jak wyjdą opłaty za autostrady, drogi górskie, tunele, wjazdy kolejką na szczyty, jakieś muzea itd. Nie mam też bladego pojęcia jakie są koszty jedzenia na miejscu. Gdy byłem ostatnio w Szwajcarii produkty spożywcze kosztowały jakieś 20% więcej niż w Polsce. Spotkałem się też z opiniami, że we Włoszech i w Austrii żarcie jest tańsze niż u nas. Rok temu przy wyjeździe podobnej długości do Chorwacji za wszystkie wydatki poza paliwem i noclegiem zapłaciliśmy 1800zł na 2 osoby, wchodziło w to:
- ubezpieczenie wyjazdowe,
- żarcie wzięte z Polski,
- żarcie kupowane w sklepach w Chorwacji,
- kilkukrotne obiady w knajpie,
- jakieś tam lody, rakije, piwo, miejscowe siarkofruty itp itd,
- opłaty za autostrady, tunele, promy,
- bilety wstępu do parków narodowych.
Wstępnie liczę więc, że i tym razem wyjdzie podobna kwota.

Więc licząc zupełnie szacunkowo - wyjazd solo ok. 3500zł, wyjazd w 2 osoby ok. 5000zł.

Dopracowałem też już dokładnie trasę wyjazdu z podziałem na kolejne dni: > KLIK <
Niektóre odcinki są dłuższe, inne krótsze, ale wydaje mi się, że wszystko ma ręce i nogi. Dłuższe odcinki wypadają tam, gdzie jest więcej prostych i przelotów po autostradzie, tam gdzie serpentyny i dużo zwiedzania lub dodatkowych atrakcji, jest mniej kilometrów do przejechania. W sumie wg googla 4420km

1 dnia mój znajomy powiedział, że przyszykuje coś dla nas do jedzenia i da posmakować ich wina (to rejon czech, gdzie piją litrami wino a nie piwo)
Ja na swojego lytra dodaje trochę na paliwo - czyli dajmy na to te 2000zł.
Biorę ze sobą namiot 3 osobowy, więc 1 osobę + bagaże mogę nocować.
Nie wiem czy wyrobię się w sakwy i kufer z gratami, ale jeżeli tak mogę komuś pożydzić swojego takbaga oxforda (ten największy).

Ewentualne osoby zainteresowane podróżą z nami prosimy o przyszykowanie moto do dłuższej wyprawy - tzn. olej, świece, zawory, wtryski/gaźniki, opony, światła, hamulce, płyny - sprawdzić, ewentualnie wymienić itp.

PS: mam miejsce dla plecaczka, ale facetów nie biorę! hehehe także jak jakieś dziewczynie marzy się taka wyprawa, ma trochę grosza na zbyciu to info na PW!

Tak jak mówiłem pojechać z wami nie pojadę, ale planuje was do czech odprowadzić i wracać Bardzo żałuje, ale zmiana pracy i nie dam rady czasowo jak i finansowo może być krucho

Austria tunele to zazwyczaj 10€ tyle płaciłem za tunel na trasie od Grossa do Villach. Nie pamiętam czy na A1 czy A10. Wy tamtędy nie będziecie chyba jechać.
Koło Salzburga za jakiś odcinek autostrady zapłaciłem podobnie.
Gross to 20€ ale warto.

Z moich doświadczeń Włochy są cholernie drogie. 5 dni wyjazdu do Gardy kosztowało mnie 3k pln a jechałem poza sezonem.
Autostrady nie powalały jakoś specjalnie cenami, polecam jechać jak najdłużej jednym odcinkiem bo płaci się więcej za sam wjazd a potem kilometry są już jakoś inaczej naliczane.

Namioty to tak jak pisaliście w maju w Austrii kolega płacił jakoś 10€ w tym już był klimatyczny itp. We Włoszech miałem "hotel" czytaj lipny apartament i wynegocjowałem 20€ za dzień. Cena w sezonie chora bo 40€. Za naprawdę słabe warunki.

Jest już zadeklarowany kolejny uczestnik imprezy - Piękny Roman A czwarty jeździec apokalipsy waha się wciąż, ale coś czuję, że niedługo dołączy tak już na 100%

Pozdrawiamy z Belgadu! jest mega super!
Zaraz lecimy na plitviskie

Nie wiem Lasooch czy dostałeś smsa, więc tak tutaj oficjalnie napiszę, że jednak nie pojadę z Wami czego bardzo żałuję Nie wyrobię się czasowo Zazdroszczę i życzę udanej wyprawy

Dostałem smsa, ale w lesie mieliśmy słaby zasięg, a później zapomniałem odpisać...
Szkoda, że nie jedziesz
A u nas przygotowania pełną parą, jak zwykle wszystko na ostatnią chwilę

U mnie prawie wszystko gotowe, jeszcze jutro motór na serwis i wymianę opony idzie. Zostały jakieś drobiazgi

A EKUZ wyrobiłeś?

Przez ten wasz wyjazd Razor nie chciał mi namiotu pożyczyć
Życzę udanej wycieczki

Ja przez ten wyjazd muszę mu oddać tankbaga Ach ten Razor, same kłopoty z nim

nic na to nie poradzę, potrzebne będą mi te rzeczy

EKUZ nie wyrobiłem i nie wyrobię - za to wykupiłem ubezpieczanie które jest dużo lepsze i wiarygodniejsze niż NFZtowskie EKUZ
Mam przecież w domu speców w tym fachu i mi wszystko wyjaśnili