Nie wiem jak można coś takiego zrobić... nie staram się nawet zrozumieć..
Nie wiem, śmiać się czy płakać.




Jeśli macie jakieś "ciekawostki", do ktrych są zdolni ludzie to zapraszam.

Damn....co to za wynalazki?

Jak widać ktoś nie dokręcił tylnej osi albo zerwało mu gwint przy sporej prędkości
Nie koniecznie głupota tylko nie dopatrzenie i ten ktoś sam jest w szoku, że tego nie dopilnował

Ktoś nie wsadził tulejki dystansowej między zębatkę i wahacz

Tak się zastanawiam jak ktoś zainteresował się jak to było już w takim stanie?? Przecież bezszelestnie to się nie stało, na pewno były jakieś wcześniejsze objawy? Pisk, blokowanie koła itd...??

Zawsze chciałem wiedzieć jaką grubość ma blacha wahacza, dzięki spyra. Dzięki fotce wysłanej przez Ciebie już wiem .

Sugerowałem się tym,że oś nie wystaje z nakrętki, ale to nie nakrętka tylko druga strona ośki. Ja mam w moto nakrętkę od strony zębatki stąd ta pomyłka


No były,a efekty widać na zdjęciu tak więc nie rozumiem niejasności... przecież to się nie stało w trasie 500 km tylko jak wyja..ło to aby raz

Z wątku co mnie dzisiaj rozbawiło, również większej głupoty nie widziałem:

Patrząc na zdjęcie to ewidentnie widać, że koleś specjalnie powycinał wahacz żeby "spasować" elementy... no chyba, że nie

Gdyby zębatka się nie wysunęła ze swojego miejsca o tyle ile się wcięła w wahacz to bym uwierzył

Do mechanika kolegi przyjechał ostatnio klient z taką zebatką przednią ...

Nie

Edit: W sumie kiedyś czytałem, że do serwisu przyjechał typek i mówi, że sprzęt mu nie chce odpalić. Mechanik rozebrał silnik i okazało się że cylindry są zalane a wtryski walą benzyną bez przerwy. A jaka była przyczyna? Otóż właściciel motocykla zakładając nowe mocowanie pod tablice przewiercił się przez ECU O znalazłem: http://forums.probetalk.com/showthread.php?t=1701300629

Edit2: Widać nie był to odosobniony przypadek: http://www.zxforums.com/forums/zx-6r-fo ... elp-4.html

Ludzie nie ogarną co to jest MAKRO w aparacie?

Jak można z takimi zębatkami jeździć? parzcież to się nie da

Nie do wiary, że można do czegoś takiego doprowadzić...

pozostając w temacie zębatek -
Bywają bardziej "hardkorowe" przypadki jednak, które pociągają za sobą straty nie tylko w sprzęcie ale i w... palcach np.
przez bezmyślne czyszczenie łańcucha...

UWAGA! MOCNE FOTY!
http://www.gixxer.com/forums/showthread.php?t=242261

Na starym forum mieliśmy kolegę który w Gixie tak czyścił łańcuch. Na szczęście pozbył się tylko końcówki kciuka.

OMG! Tego kolesia z palcami już kiedyś widziałem. Jak można być tak bezmyślnym!?

Chyba bez

Muahaha, dobrze mu tak
Nauczy się przynajmniej, że nie wszystkie rzeczy można robić na skróty

Smakowe paluszki
(pewnie chciał DOKŁADNIE wyczyścić zębatkę)

Sięgnął wgłąb ogniw