Do mnie głód pasuje jak świni siodło


asbandit, Kraków rozprawił się z zimą już wczoraj. Marzanna została zgwałcona , podpalona a dopiero na końcu utopiona.
Zima chyba prędko nie odważy się wrócić



Pinki, co do do dnia pierwszego, to proponuje, żebyśmy się spotkali w okolicach Rzeszowa lub Sanoka. Przy okazji można by wypić jakąś kawę czy zjeść obiad.

Mi pasi.

No jakby tak po maści czytaj kolorze dochodzić to fakt białemu to do srebra najbliżej. Ale ja "głód"??? no nieeee,

a z drugiej strony to nie moja a oryginalna

W Twoim optymistycznym klimacie:
http://www.cda.pl/video/613989/Kabaret- ... Apokalipsy

W grupie raźniej

Teraz jak tak patrze to najkorzystniej będzie przekimać w Komańczy:
-Najbliżej do przejścia drogowego w Radoszycach
-duża miejscowość gminna i sporo miejsc do spania

To schronisko mi tak szczególnie wpadło w oko http://pttk.komancza.prox.pl/a/index-ok.htm
pokój 4 osobowy z łazienką - 30 zł od osoby,
w Domkach Campingowych: 5 osobowy - 20 zł od osoby, Łazienki dla domków w budynku głównym!

--- na Polu Namiotowym: --- 11 zł od osoby,"

Zadzwoniłem do tego schroniska PTTK i ustaliłem:

-z 23/24 czerwiec na pewno będzie czynne schronisko wszystko i OK.
- motorami da się tam spokojnie podjechać, droga nierewelacyjna, ale się da
- wieczorem ognicho można zrobić
- Pan ze słuchu sympatyczny
- mają bar i piwo też, no i jedzenie też.

No to chłopy rzucać się na wyrka



siedzę od okna!


z zewnątrz:


położenie schroniska - na wjeździe od Sanoka:

Hmmmm,
mapka z postu wskazuje na lokalizację na dojazdówce do klasztoru. A to już dość ciekawe bo bardziej niż łatwe do przeoczenia (spox byłem tam parę razy to trafimy ),
mapka z zumi trochę inaczej już to lokalizuje.
Osobiście myślę o schronisku które mieści się w szkole ale jak znajdę jakieś konkrety to dam znać.

PS.
może by tak zaklepać już jakieś spańsko???

Masz moje błogosławieństwo- zaklepuj! I napisz co i jak.

Tylko hał macz personów??? Bo myślę że kulturalnie by było dla nas czterech. A o ewentualnych gościach - odprowadzaczach można też pomyśleć ale tam to pewnie liczba nieznana.
Poczekam na potwierdzenie naszych jeźdźców apokalipsy i zadzwonię i zaklepię spańsko.

CHŁOPAKI potwierdzać czy wszystkim te gniazdo rozkoszy pasi!!!

Potwierdzam.
Ze mną jak z dzieckiem - za rączkę i do baru

Milutką 4-eczkę bierz w domu głównym myślę. Jak patrze na budynek główny to warunki dużo lepsze w stosunku do domków, imho warto dać te 10 zł więcej.
Korowód odprowadzający jak się utworzy to też spoko się załapie myślę - miejsc sporo.

Zaklepuj zaklepuj , pierwszy dzień jazdy będzie najbardziej wyczerpujący.
Lepiej po wszystkim się relaksować niż tuptać z namiotem po polach

Ok,
jutro zamelduje o sukcesach

No to melduję:


o porażce:
schronisko nie chce nas przenocować. No w sumie to chce ale czy my chcemy tam spędzić 3 dni???
Tak więc rozpoczynam akcję poszukiwawczą noclegowni Bieszczady i okolice. Wstępnie daruje sobie (albo zostawię na czarną godzinę) Latarnię Wagabundy i kieruję się w stronę przejścia granicznego.
Myślę, że to wszystkim powinno pasować.

W zeszłym roku korzystałem z jakiegoś kempingu w Wetlinie. Domki jak to domki - cudów nie ma, ale na głowę nie kapie i jest trochę miejsca Do Bazy Ludzi z Mgły jest 5-10 minut spacerkiem, więc piwa i klimatu nie zabraknie
http://maps.google.com/maps?q=49.157117 ... 06968&z=18

Napisałem do znajomego o jakieś konkretniejsze namiary na to miejsce, dajcie znać co wy na to.

To ośrodek PTTK w Wetlinie Jadąc od Cisnej w stronę Ustrzyk jest po prawej stronie, przed rzeką. Byłem tam chyba w 2005r. ostatnio, ale wrażenia niezapomniane Tylko do mgiełki daleko, te 10min to może i realne, ale na trzeźwo!

Znam i ja to miejsce tylko pytanie czy w tamtych rejonach czegoś szukamy??? Niby z wetliny do komańczy nie aż tak daleko ale to jednak rano next day tak z niecałą godzinę w plecy. A w męskim towarzystwie noce są krótkie więc, ja jednak proponuję coś bliżej granicy.

W Komańczy to nie był jedyny punkt noclegowy. Bądź kreatywny, działaj

Więc walcz asie z tematem komańczy

Komańcza może być problemem.
Więcej jak kogoś interesuje:
http://www.biegrzeznika.pl/index.php/regulamin

jeden z bardziej hardcorowych biegów (2 razy startowałem raz ukończyłem - w tym pierwszym kumpel mi się posypał i skończyliśmy gdzieś na 65 km).

Tak więc zapowiada się, że może być w tych okolicach problem z noclegiem - co nie znaczy, że i dla nas.
Tak więc już wiem co poza zawodami będę robił w łykend (net+telefon).
Plus z tego taki, że odpada latarnia wagabundy (raz tam nocowałem i mi starczy),
jakbym miał jakieś problemy to będę krzyczał.

No więc tak:
obdzwoniłem tak z pół Komańczy.
Rezerwację możemy sobie darować. Są to kwatery prywatne a więc nocleg na jedna noc bardziej niż niechętnie (opcja 3 dni pojawia się uśmiech). Wersja dajcie pokój prysznic i ciepłą wodę a my w śpiworach odpada w przedbiegach.
Pozostaje więc:
1. poczekać bliżej terminu wyjazdu i wtedy jeszcze raz podzwonić (istnieje tu zagrożenie bo długi weekend + impreza biegowa)
2. poszukać coś bliżej granicy (jakieś wstępne namiary już mam)

A że się już podjąłem tematu to postaram się go pozytywnie zakończyć.
Koniec raportu.