| Prawdopodobnie najlepsze na świecie forum Suzuki SV 650 / SV 1000 ;) 
    
    
    
    
    
	
	
		
			|   | Strona 1 z 1 
 | [ Posty: 14 ] |  |  
	
	
        
        
            | Autor | Wiadomość |  
			| R@F SV Rider 
					Dołączył(a): 24 lut 2010, o 23:49
 Posty: 500
 Lokalizacja: München
 Płeć: mężczyzna
 Moto: Morini
   |   Skok w bokCzasami chodzą ludziom po głowie kosmate myśli. Szuka się jakiejś odmiany. Dzisiaj nadszedł ten dzień, choć obawiam się ze mogę tego żałować. Zdecydowałem się, zadzwoniłem, zapytałem czy jest wolna. Okazało się ze miała dla mnie tylko godzinę ale cóż, odważyłem się. Podjechałem pod siedzibę, patrze, czeka na mnie. Czarna, lśniąca Daytona 675 2011. Po krótkich formalnościach, pouczeniu, dostaje kluczyki do reki i jazda. Mam limit 200 km na godzinę czasu, niezle. Po zajęciu miejsca za sterami siedzi się wyżej niż na SV, kierownica nisko ale stosunkowo blisko. Składam stopkę... o kur... kto to wymyślił?! Dosyć niewygodnie się to robi. Motor odpalony, pracuje równo choć minimalnie mniej niż R4. Ruszam, trochę więcej gazu (to nie V2) i o dziwo mi nie zgasł    Toczę się w korku do najbliższej autostrady, prędkości do 60km/h, ciasno. Stwierdzam, że się chyba obrotomierz popsuł, ledwo się rusza. Przeciskam się na pole position, bez najmniejszego trudu, prowadzi się jak rowerek (i tak samo wąski    ). Zielone... start! Trochę więcej gazu na starcie, Tona ciągnie aż milo. Ma się wrażenie dużej lekkości (ważę 100kg). Silnik wydaje się być wcale nie wysilony. Po chwili stwierdzam, że właściwie jadę dosyć dynamicznie po mieście a wskazówka obr. dochodzi do max.6tys.- przyzwyczajenia SV. W tym przedziale puszka brzmi pięknie, ciekawe co będzie wyżej. Dużo ludzi ogląda się za mną (dźwięk +9pkt. do lansu    ).  Okazuje się, że 1 i 2 wystarcza do poruszania się po mieście. Wyjeżdżam na autostradę, wchodzę w ślimak, Tona sama skręca, tylko nie przeszkadzać. Dla mnie szok tym większy, że mam jeszcze seryjne kartofle w mojej SV. Silnik ciągnie równo już z piwnicy. Dochodzę do 100km/h na 2 i ton się zmienia, trochę ścisza, potem zaczyna się ryk. Dalej nie próbuje, wrzucam 3, znowu korek. Tym razem na autostradzie. Uwielbiam piątki... Po redukcji do 2 wsłuchuje się w akustykę tunelu, brzmi zacnie. Korek się rozrzedza, wrzucam 3 i jazda! Na budziku momentalnie 160km/h, 4 a mnie chce zmieść z siodła. Pochylam się, jest trochę lepiej, więc zobaczymy jaka dynamika jest na tej 4 od 160. Masakra - zaczynam się zastanawiać po co komu litrowe ścigacze? Dla takiego świeżaka jak ja to jak skok na bungee    Musze przyznać, że ochrona przed wiatrem dla mnie (182cm) równa się dokładnie 0. przy 210km/h odpuściłem, takiego naporu na czachę jeszcze nie doświadczyłem. Czuje się jak na nakedzie. Nie opuszczając głowy podczas jazdy spoglądam na zegary, widzę dolna krawędź zegarów. W SV widzę jeszcze półkę. Ale maleństwo.  Musze stwierdzić, że jazda na tym sprzęcie to czysta przyjemność. Zjeżdżam z autostrady, wracam przez miasto. Zawias dosyć fajny, sprężysty, zero nurkowania.  Co mnie przeraziło w tym modelu to heble. Silnik rzuca cie na zadupek przy odwijaniu a heble powodują, że gnieciesz bak (wiadomo czym). Wystarczy delikatne muśniecie, żyleta. Jakby mi co wyskoczyło niespodziewanie to pewnie gleba jak nic.  Musze zatankować, jak obiecałem. Po 50km jazdy w gęstym ruchu i autostradzie 100-180km/h leje wachę do pełna. Weszło dokładnie za 5€/1,37L=7.3L/100. Przyjemności kosztują    Po krótkiej jeździe włącza się wentylator, ogrzewa nogi. Za chwile stwierdzam że tyłek też. Tu pewnie wydech się dołączył    Moja jeśli w ogóle wsiądzie na to moto to nie będzie zachwycona (chociaż zawsze jej zimno   ).  Zajeżdżam pod salon (to była najszybsza godzina w tym roku   ) skręcam i... co jest? Już ręka na zbiorniku? No tak, czytałem że ta maszyna ma mały promień skrętu. Trza było się poprawić przy parkowaniu. Więc bilans wygląda tak: Plusy dodatnie: - design (kwestia gustu) - silnik za ciąg i wydech za brzmienie - zawiecha sztywna, pełna regulacja - seryjne opony, świetne prowadzenie - hamulce jak brzytwa - prowadzenie - niska masa i nisko osadzony środek ciężkości - jak na rowerze   - komputer pokl. pokazujący średnie spalanie np. Minusy ujemne: - owiewka - przy moim wzroście nie czuje żeby w ogóle była - zegary na rok 2011 z odwróconym kontrastem - w słońcu nic nie widać. - dosyć ciężko dostępne akcesoria co przekłada się na wysoka cenę (to samo mam w puszce   ) - mały promień skrętu W sumie ten tekst powinienem zamieścić w "co po SV" ale jakoś tak się rozpisałem... To narazie mój typ na kolejna maszynę. Jeśli zbytnio się podjarałem - musicie wybaczyć - to moje pierwsze doświadczenie w tej klasie motocykli   
 
 
    							Ostatnio edytowano 26 wrz 2010, o 10:00 przez R@F, łącznie edytowano 1 raz 
 
 |  
			| 24 wrz 2010, o 17:00 | 
					
					   |  
		|  |  
			| pm2z SV Rider 
					Dołączył(a): 23 lut 2010, o 12:59
 Posty: 1840
 Lokalizacja: skądinąd
 Płeć: mężczyzna
 Moto: PW50, CBR600, CR125
   |   Re: Skok w bokNa to wszystko mogę odpowiedzieć tylko jedno - bo SV (co byśmy nie mówili tu, na forum) to jednak klasa ekonomiczna, średnia i do tego masówka, trochę takie moto dla ludu (co dopiero powiedzieć o bandicie    ). Co do owiewki - pewnie zmieniłbyś zdanie, gdybyś mógł pobujać się bez niej. Nawet najmniejsze, niepozorne owieweczki trochę ratują sytuację - ja w swojej sv-650-04-n zauważyłem podobne wianie bez i z mini-owiewką przy różnicy 25-30 km/h (odpowiednio przy 140 i 170 km/h robi się nieprzyjemnie). P.s. Też lubię testować nowe maszynki z różnych stajni. A jak znajdę coś, co mnie naprawdę weźmie, to pewnie sprzedam wszystko co mam (nawet i nerkę    ) i kupię to coś  _________________
 Lepiej mieć kamyk w bucie niż ziarnko piasku w prezerwatywie
   
 
 |  
			| 24 wrz 2010, o 18:36 | 
					
					   |  
		|  |  
			| R@F SV Rider 
					Dołączył(a): 24 lut 2010, o 23:49
 Posty: 500
 Lokalizacja: München
 Płeć: mężczyzna
 Moto: Morini
   |   Re: Skok w bokJak by nie patrzeć Daytona kosztuje 4 tys.€ więcej od SV więc i elementy inne, droższe. Pomijając fakt, że klasowo się różnią. Moja konkluzja jest taka że zamiast robić z SV wyścigówkę lepiej takową kupić  
 
 |  
			| 24 wrz 2010, o 18:48 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Domel motocyklista 
					Dołączył(a): 14 maja 2010, o 21:16
 Posty: 297
 Lokalizacja: Poznań/Nowy Tomyśl
 Płeć: mężczyzna
   |   Re: Skok w bok675 jechałem ale rocznikiem chyba 2008. Trochę niewygodna, superheble, fajny dźwięk R3 żeby zobaczyć licznik trzeba było się trochę pochylać    Do zabawy fajna ale nie wiem czy bym chciał jako główne moto (głównie jeżeli chodzi o pozycję i to że dość mała jest)._________________
 Komar->WSK125->MZ ETZ 251->Yamaha XJ 600S Diversion->Suzuki GSXF750->Suzuki SV1000S
 
 
 |  
			| 24 wrz 2010, o 18:48 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Tomek SV Rider 
					Dołączył(a): 23 lut 2010, o 07:59
 Posty: 456
 Lokalizacja: SB
 Płeć: mężczyzna
   |   Re: Skok w bokTajemnica poliszynela.  _________________
 Pozdrawiam!
   
 
 |  
			| 24 wrz 2010, o 18:54 | 
					
					   |  
		|  |  
			| bugi2010 SV Rider 
					Dołączył(a): 27 lut 2010, o 01:28
 Posty: 319
 Lokalizacja: München
 Płeć: mężczyzna
 Moto: Fz 1 Fazer
   |   Re: Skok w bok|  |  |  |  |  | R@F napisał(a): Czasami chodzą ludziom po głowie kosmate myśli. Szuka się jakiejś odmiany. Dzisiaj nadszedł ten dzień, choć obawiam się ze mogę tego żałować. Zdecydowałem się, zadzwoniłem, zapytałem czy jest wolna. Okazało się ze miała dla mnie tylko godzinę ale cóż, odważyłem się. Podjechałem pod siedzibę, patrze, czeka na mnie. Czarna, lśniąca Daytona 675 2011. Po krótkich formalnościach, pouczeniu, dostaje kluczyki do reki i jazda. Mam limit 200 km na godzinę czasu, niezłe. Po zajęciu miejsca za sterami siedzi się wyżej niż na SV, kierownica nisko ale stosunkowo blisko. Składam stopkę... o kur... kto to wymyślił?! Dosyć niewygodnie się to robi. Motor odpalony, pracuje równo choć minimalnie mniej niż R4. Ruszam, trochę więcej gazu (to nie V2) i o dziwo mi nie zgasł    Toczę się w korku do najbliższej autostrady, prędkości do 60km/h, ciasno. Stwierdzam, że się chyba obrotomierz popsuł, ledwo się rusza. Przeciskam się na pole position, bez najmniejszego trudu, prowadzi się jak rowerek (i tak samo wąski    ). Zielone... start! Trochę więcej gazu na starcie, Tona ciągnie aż milo. Ma się wrażenie dużej lekkości (ważę 100kg). Silnik wydaje się być wcale nie wysilony. Po chwili stwierdzam, że właściwie jadę dosyć dynamicznie po mieście a wskazówka obr. dochodzi do max.6tys.- przyzwyczajenia SV. W tym przedziale puszka brzmi pięknie, ciekawe co będzie wyżej. Dużo ludzi ogląda się za mną (dźwięk +9pkt. do lansu    ).  Okazuje się, że 1 i 2 wystarcza do poruszania się po mieście. Wyjeżdżam na autostradę, wchodzę w ślimak, Tona sama skręca, tylko nie przeszkadzać. Dla mnie szok tym większy, że mam jeszcze seryjne kartofle w mojej SV. Silnik ciągnie równo już z piwnicy. Dochodzę do 100km/h na 2 i ton się zmienia, trochę ścisza, potem zaczyna się ryk. Dalej nie próbuje, wrzucam 3, znowu korek. Tym razem na autostradzie. Uwielbiam piątki... Po redukcji do 2 wsłuchuje się w akustykę tunelu, brzmi zacnie. Korek się rozrzedza, wrzucam 3 i jazda! Na budziku momentalnie 160km/h, 4 a mnie chce zmieść z siodła. Pochylam się, jest trochę lepiej, więc zobaczymy jaka dynamika jest na tej 4 od 160. Masakra - zaczynam się zastanawiać po co komu litrowe ścigacze? Dla takiego świeżaka jak ja to jak skok na bungee    Musze przyznać, że ochrona przed wiatrem dla mnie (182cm) równa się dokładnie 0. przy 210km/h odpuściłem, takiego naporu na czachę jeszcze nie doświadczyłem. Czuje się jak na nakedzie. Nie opuszczając głowy podczas jazdy spoglądam na zegary, widzę dolna krawędź zegarów. W SV widzę jeszcze półkę. Ale maleństwo.  Musze stwierdzić, że jazda na tym sprzęcie to czysta przyjemność. Zjeżdżam z autostrady, wracam przez miasto. Zawias dosyć fajny, sprężysty, zero nurkowania.  Co mnie przeraziło w tym modelu to heble. Silnik rzuca cie na zadupek przy odwijaniu a heble powodują, że gnieciesz bak (wiadomo czym). Wystarczy delikatne muśniecie, żyleta. Jakby mi co wyskoczyło niespodziewanie to pewnie gleba jak nic.  Musze zatankować, jak obiecałem. Po 50km jazdy w gęstym ruchu i autostradzie 100-180km/h leje wachę do pełna. Weszło dokładnie za 5€/1,37L=7.3L/100. Przyjemności kosztują    Po krótkiej jeździe włącza się wentylator, ogrzewa nogi. Za chwile stwierdzam że tyłek też. Tu pewnie wydech się dołączył    Moja jeśli w ogóle wsiądzie na to moto to nie będzie zachwycona (chociaż zawsze jej zimno   ).  Zajeżdżam pod salon (to była najszybsza godzina w tym roku   ) skręcam i... co jest? Już ręka na zbiorniku? No tak, czytałem że ta maszyna ma mały promień skrętu. Trza było się poprawić przy parkowaniu. Więc bilans wygląda tak: Plusy dodatnie: - design (kwestia gustu) - silnik za ciąg i wydech za brzmienie - zawiecha sztywna, pełna regulacja - seryjne opony, świetne prowadzenie - hamulce jak brzytwa - prowadzenie - niska masa i nisko osadzony środek ciężkości - jak na rowerze   - komputer pokl. pokazujący średnie spalanie np. Minusy ujemne: - owiewka - przy moim wzroście nie czuje żeby w ogóle była - zegary na rok 2011 z odwróconym kontrastem - w słońcu nic nie widać. - dosyć ciężko dostępne akcesoria co przekłada się na wysoka cenę (to samo mam w puszce   ) - mały promień skrętu W sumie ten tekst powinienem zamieścić w "co po SV" ale jakoś tak się rozpisałem... To narazie mój typ na kolejna maszynę. Jeśli zbytnio się podjarałem - musicie wybaczyć - to moje pierwsze doświadczenie w tej klasie motocykli    |  |  |  |  |  | 
Ale wypracowanie     . Polecam jeszcze pary innych skoków w bok,jest jeszcze parę lepszych motocykli radze szukać dalej.  _________________
 MZ ETZ250-pauza-SV650 S K1-sprzedany-SV 650 S K5 + Leo Vince-sprzedany-teraz-FZ1 Fazer +Sebring. MvAugusta 920. Suzuki Gsx s 1000f +yohimura.
 
 
 |  
			| 25 wrz 2010, o 22:20 | 
					
					   |  
		|  |  
			| mr0zd SV Rider 
					Dołączył(a): 19 cze 2010, o 20:08
 Posty: 922
 Płeć: mężczyzna
   |   Re: Skok w bokA myślałem, że ktoś chce się podzielić wrażeniami jak to żonę zdradził  _________________
 
  http://bikepics.com/members/mr0zd/03zx6r/ <-Zielony
 
 
 |  
			| 25 wrz 2010, o 23:55 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Synkretyczny89 SV Rider 
					Dołączył(a): 26 lut 2010, o 11:22
 Posty: 488
 Lokalizacja: Gdańsk
   |   Re: Skok w bokW sumie to mnie zraziłeś do tego sprzęta tą chujową owiewką i mizerną zwrotnością  _________________
 sv 650 s K5 - blue sucz
 
 
 |  
			| 26 wrz 2010, o 08:25 | 
					
					   |  
		|  |  
			| R@F SV Rider 
					Dołączył(a): 24 lut 2010, o 23:49
 Posty: 500
 Lokalizacja: München
 Płeć: mężczyzna
 Moto: Morini
   |   Re: Skok w bokKonkretnie  
 
 |  
			| 26 wrz 2010, o 09:57 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Tomek SV Rider 
					Dołączył(a): 23 lut 2010, o 07:59
 Posty: 456
 Lokalizacja: SB
 Płeć: mężczyzna
   |   Re: Skok w bokR@F, jeśli masz możliwość przejedź się jeszcze 3/4 i 848 - ciekawy jestem porównania. _________________
 Pozdrawiam!
   
 
 |  
			| 26 wrz 2010, o 12:36 | 
					
					   |  
		|  |  
			| bugi2010 SV Rider 
					Dołączył(a): 27 lut 2010, o 01:28
 Posty: 319
 Lokalizacja: München
 Płeć: mężczyzna
 Moto: Fz 1 Fazer
   |   Re: Skok w bok To ostatnio taka moda chyba ja ostatnio CBR600 model 2009     oglądałem to szyba też jak ozdoba służy.  _________________
 MZ ETZ250-pauza-SV650 S K1-sprzedany-SV 650 S K5 + Leo Vince-sprzedany-teraz-FZ1 Fazer +Sebring. MvAugusta 920. Suzuki Gsx s 1000f +yohimura.
 
 
 |  
			| 26 wrz 2010, o 12:42 | 
					
					   |  
		|  |  
			| mr0zd SV Rider 
					Dołączył(a): 19 cze 2010, o 20:08
 Posty: 922
 Płeć: mężczyzna
   |   Re: Skok w bokMaly promień skrętu? Normalne, jak każdy przecinak. Owiewka chroni przed wiatrem jak leżysz na baku, czyli w pozycji w jakiej na torze przecinasz prostą i jednocześnie w jedynym momencie kiedy tak naprawdę ta owiewka jest potrzebna. _________________
 
  http://bikepics.com/members/mr0zd/03zx6r/ <-Zielony
 
 
 |  
			| 26 wrz 2010, o 14:46 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Synkretyczny89 SV Rider 
					Dołączył(a): 26 lut 2010, o 11:22
 Posty: 488
 Lokalizacja: Gdańsk
   |   Re: Skok w bokNo ale skoro tu gościa chciało zwiać, to chyba zajebiście nie jest. Po prostu uświadomiłem sobie, że jestem chyba za wysoki na takie fajne zabawki. SV w s-ce tez jest mniej zwrotna niż n-ka, ale rozumiem, że tu by było jeszcze gorzej, chyba bym musiał nadrzucić go nogami i szybkim ruchem biodra    Sprzęt mi się podoba, bo jest nietuzinkowy, ale z tego co widzę granica leży gdzieś przy 180 cm, zresztą widziałem na żywo i ochlapłem      W Daytonie 675 podoba mi się silnik - 3 gary, czyli fajny dźwięk  _________________
 sv 650 s K5 - blue sucz
 
 
 |  
			| 26 wrz 2010, o 14:55 | 
					
					   |  
		|  |  
			| R@F SV Rider 
					Dołączył(a): 24 lut 2010, o 23:49
 Posty: 500
 Lokalizacja: München
 Płeć: mężczyzna
 Moto: Morini
   |   Re: Skok w bokMówię o całkowicie złożonej pozycji. Z niemieckiego forum wyczytałem, że dużo ludzi jeździ w przedziale 180-190cm. Dla mnie to i tak nie gra dużej roli bo jazda autostrada mnie nie interesuje. Wyjściem jest tez akcesoryjna szyba. Co do skrętu - jest dużo gorzej niż w SV i trochę w stosunku do konkurencji (wyczytane). Silnik - pięknie brzmi i pracuje  
 
 |  
			| 26 wrz 2010, o 18:10 | 
					
					   |  
		|  |  
	
		
			|   | Strona 1 z 1 
 | [ Posty: 14 ] |  |  
	
		| Kto przegląda forum |  
		| Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość |  
	|  | Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 
 |  |