![Post Post](./styles/getaway/imageset/icon_topic_latest.gif)
Łogień z dupy czyli jak tłumika NIE tuningować...
Z racji, że mój motocykl był głośny (delikatnie rzecz ujmując...), postanowiłem zrobić coś z tłumikiem. Tłumik przelotowy, z nierdzewki, nitowany, więc kilka minut z wiertarką i gumowym młotkiem sprawiły, że był już w kawałkach
![happy :)](./images/smilies/smile.gif)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/-XEe4QfxFtXE/UMRvy4HPQ-I/AAAAAAAAG6g/rZIKH0_KfjQ/s640/2012-09-08%252011.20.25.jpg)
W środku było tyle, co widać na zdjęciach. Perforowana rura i powietrze. Całe wypełnienie tłumiące już od dawna było tylko wspomnieniem, więc wypadałoby napchać tam czegoś od nowa. Generalnie chcę ten tłumik i tak wymienić na jakiś inny, więc nie chciałem inwestować w specjalne maty tłumiące, które kosztują dosyć sporo i posłużyłem się zwykłą wełną stalową, dostępną w każdym markecie budowlanym za 20zł. Moja wełna miała jeszcze jedną niezaprzeczalną zaletę, że była już w garażu
![wesoly ;)](./images/smilies/wink.png)
Były jej nawet trzy paczki, idealnie tyle ile potrzebowałem na cały wydech
![happy :)](./images/smilies/smile.gif)
Takiej samej wełny używają też profesjonalne firmy robiące wydechy, owijając ją bezpośrednio na rurę perforowaną, a dopiero na tą stalową wełnę nakładają maty z włókna szklanego czy tam cholera wie czego. Pomyślałem sobie, że jak dam tylko wełnę zamiast tych super hiper mat, to po prostu będzie pewnie ciut gorsze wytłumienie, ale i tak będzie lepiej niż do tej pory.
![Obrazek](https://lh5.googleusercontent.com/-BrRVhMix5Q8/UMRvxXuLiGI/AAAAAAAAG6Y/FP08EcwJC28/s640/2012-09-08%252011.20.14.jpg)
Owinąłem więc szczelnie perforowaną rurę wełną, zanitowałem z powrotem puszkę, złożyłem wszystko do kupy, przykręciłem do motocykla, wszystko było ok. Pierwsza próba dźwiękowa - nadal ok. Jest głośno, bo to w końcu przelot i 600ccm w jednym cylindrze, ale sporo ciszej niż przed przeróbką. Pora na przejażdżkę
![happy :D](./images/smilies/biggrin.gif)
Ujechałem może z 10-15km i widzę, że z przeciwka jedzie jakiś gość na rowerze i coś do mnie macha. Światła mam włączone, jadę normalnie, o co mu może chodzić... Może za mną coś się z tyłu dzieje? Patrzę w lusterko, a tam z tyłu fajerwerki jak w sylwestra. Snop iskier, ogień jakiś, cholera skąd to się bierze?!
![Razz :razz2:](./images/smilies/razz2.png)
Niewiele myśląc zgasiłem silnik, zjechałem na pobocze, a tam moim oczom ukazał się taki widok:
![Obrazek](https://lh4.googleusercontent.com/-_jA3FjPiqNM/UMRv4kldQWI/AAAAAAAAG7M/4G8B2IR5I2U/s640/2012-09-09%252011.06.31.jpg)
Tłumik od góry przebarwiony na niebiesko, cholera nie jest dobrze. Ale skąd te fajerwerki?
![Obrazek](https://lh6.googleusercontent.com/-U1CJp0tfPDc/UMRv5thLMBI/AAAAAAAAG7Q/Jl6a-AbxdiE/s640/2012-09-09%252011.06.46.jpg)
![Obrazek](https://lh5.googleusercontent.com/-xbarojY9on4/UMRv6hoK1vI/AAAAAAAAG7Y/i0OTaeaaAZ0/s640/2012-09-09%252011.06.53.jpg)
![Obrazek](https://lh4.googleusercontent.com/-hLgMhoCCNzo/UMRv7_RUDCI/AAAAAAAAG7g/JWFONTBgPjU/s640/2012-09-09%252011.07.13.jpg)
Stąd fajerwerki, tak wyglądał od spodu. Blacha nierdzewna przepalona na wylot, dziury takie, że rękę można było do środka włożyć. A z środka wykapywał płynny, rozżarzony metal, wprost na wahacz, przewód hamulcowy, zacisk... Przy 100km/h leciał z resztą nie tylko na wahacz, ale też do tyłu, dając widowiskowe efekty pirotechniczne
![happy :D](./images/smilies/biggrin.gif)
![Obrazek](https://lh4.googleusercontent.com/-NxOYPUDo1fA/UMRv0FmPCCI/AAAAAAAAG6o/dbAHTcpS5cU/s640/2012-09-09%252011.06.02.jpg)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/-gseym6jvs7g/UMRv1betVBI/AAAAAAAAG6w/dfFI5iTSky0/s640/2012-09-09%252011.06.10.jpg)
![Obrazek](https://lh6.googleusercontent.com/-XrBUgAGDxwM/UMRv3l3T49I/AAAAAAAAG7A/e7F7XPBdWHE/s640/2012-09-09%252011.06.19.jpg)
![Obrazek](https://lh5.googleusercontent.com/-LAX2F1-xinc/UMRv2Z2TghI/AAAAAAAAG64/ElffMrOiY5Q/s640/2012-09-09%252011.06.14.jpg)
Na szczęście na zdjęciach wygląda to gorzej, niż jest w rzeczywistości. Przewód hamulcowy jest cały, sfajczyła się tylko gumowa osłonka, a oplot i koszulka są nietknięte. Opalony wahacz i zacisk też da się raczej uratować, szczota i trochę chemii powinny poprawić sytuację. Poszycia tłumika raczej nie odratuję
Szczęście w nieszczęściu, że machał do mnie ten gość na rowerze, bo gdybym tak przejechał jeszcze kilka kilometrów, to straciłbym hamulec i pewnie żywym ogniem zapaliłyby się też plastiki z tyłu motocykla, może kanapa i na końcu pewnie moja dupa
![happy :P](./images/smilies/jezyk2.GIF)
Motocykl wrócił do domu na przyczepie, a ja teraz mam motywację, by szybciej kupić nowy wydech na ebayu
![happy :D](./images/smilies/biggrin.gif)