To dlaczego w takim razie silniki bolidów F1 zasilane są wzbogacaną mieszanką benzyny, a nie np. wzbogacaną mieszanką LPG? A triumfatorzy wyścigów 24h La Manse jeżdżą samochodami napędzanymi benzyną? (o ile się nie mylę to w 2006r. po raz pierwszy w historii tych wyścigów wygrał samochód napędzany dieslem (Audi R10))

Ja tam pamiętam jak gaz zasadziłem w Wartburgu Znajomek mi to zakładał i po całej operacji Warczek zapieprzał lepiej niż na benzynie. No ale to specjalne ustawienia były, nie miało być oszczędnie Pamiętam, że na niemieckiej autostradzie dziwnie się patrzyli jak ich Wartburg przy wyprzedza - 160 leciał, licznik zamykał

A teraz jakoś nie ciągnie mnie do zakładania gazu. No ale ja nie jeżdżę furką zawodowo. Jakbym musiał to trzeba byłoby pomyśleć...

Miałem 3 auta w gazie i w dwóch przypadkach byłem zadowolony. Zadowolony byłem w przypadku Golfa III silnik 1.8 i Mercedesa E300 w tamtych czasach sekwencje dopiero wchodziły na rynek i były bardzo drogie, więc autka miały zwykle instalacje z ręcznym przełącznikiem benz, gaz...Auta odpalały na gazie nawet zimą nie miałem żadnych problemów, ale spadek mocy był i to spory. Później zakochałem się w starym Jaguarze XJ6 silnik rzędowe 6 garów 4.0litra w gazie sekwencyjnym i tutaj były już problemy.Pomijając w ogóle kwestie kto wpakował gaz do czegoś takiego (uważam że jeśli kogoś stać na Jaguara to stać go na benzynę), ale takiego kupiłem więc chciałem z tego gazu korzystać. Spadku mocy jakoś nie zauważyłem bo czy na benzynie czy na gazie ciągnął do przodu jak głupi, ale czasami gasł prychał i tym podobne historie. Może to kwestia właściwej regulacji, ale u mnie w okolicy potrafią tylko instalacje założyć z regulacjami idzie im znacznie gorzej....Od 4 lat jeżdżę Renówka z silnikiem diesla i chyba jednak przy dieslach pozostanę.

Raz że ciężko utrzymać stałą liczbę oktanową gazu, a to jest krytyczne w wysilonych silnikach, dwa że paliwo rajdowe/wyścigowe stosowane w F1 ma jeszcze wyższą liczbę oktanową niż LPG.

Co do Le Mans (tak się to pisze :p) to wygrywają diesle bo dla nich są zupełnie inne przepisy, a 2 najbogatsze teamy promują tę technologię, jakby promowały benzynę to wygrywałaby benzyna. Poza tym w BTTC jeżdżą też na LPG :-P

Przypuszczam że silniki w bolidach F1 oraz rajdowych mają mocno podwyższony stopień sprężania i przy wyższej liczbie oktanowej generują większa moc. Można się bardzo zdziwić wlewając do baku czerwoną benzynę lotniczą 110 oktan i nie odczuć różnicy w mocy. Kilka razy testowałem to paliwo bez modyfikacji w silniku i byłem zdziwiony nawet spadkiem mocy niż jego wzrostem. Im większa jest liczba oktanów w paliwie, tym wolniej się ono spala, a więc jest odporniejsze na tzw. spalanie stukowe. W związku z tą właściwością zbyt wysoka liczba oktanowa może spowodować, że paliwo będzie spalało się zbyt późno, co w konsekwencji może nawet doprowadzić do obniżenia mocy silnika. W Starych silnikach należy zatem lekko przyspieszyć zapłon aby takie zjawisko nie miało miejsca ale już nowoczesne silniki w wyposażone są w czujnik spalania stukowego są w stanie automatycznie dostosować moment zapłonu do typu paliwa. Większość silników jest przystosowana do 95 i takie trzeba lać więc nic nie pomoże lanie do starszych silników paliwo Shell V-power oraz podobnych specyfików reklamowych na innych stacjach.

My tu gadu gadu, a stare maluchy proszę jak się trzymają

Kierowiec czerwonego pocisku musi być chyba głuchy albo mieć stopery w uszach, bo powyżej 80km/h w maluchu nie dawało się wysiedzieć przez dudnienie silnika

Wiem coś na ten temat, w Preli mam podniesiony stopnień sprężania do ok, 12,3:1 i mapa jest zrobiona na VPower Racing 100. W porównaniu do PB98 jest 10KM i 15Nm więcej, a to tylko 2 oktany różnicy. No ale w seryjnym silniku jest to nie do osiągnięcia. A paliwo lotnicze ma trochę inne parametry i zatrzesz nim tylko silnik.

Nie wiem czy ktoś słyszał o montowaniu instalacji gazowej w dieslach. Działa ona na trochę innej zasadzie, bo gaz mieszany jest z ropą w odpowiednich proporcjach (gazu chyba maksymalnie do 30 %). Ponoć przy spalaniu ropy na poziomie 9 litrów, po zamontowaniu instalacji będzie palił 6l ropy i 3l gazu. Widziałem niedawno reportaż na TVN Turbo. A dodatkowo ponoć moc silnika diesla z instalacją gazową rośnie o około 10%...

Sam mam Vectrę A 1.8 95' w gazie i może tez z tytułu, że w silniku zdechło już połowę kucy to nie czuję różnicy czy to pb czy lpg.
Hobbystycznie w garażu stoi jeszcze Fiacik 126p, moje kolejne oczko w głowie poza SV. Ale jeździ w zasadzie tylko jak jest ładna pogoda i sucho, w sumie tak jak moto, zaczyna się zima to i maluszek idzie w odstawkę czekając na lepsze warunki. Więcej przy nim grzebie niż jeżdżę ale w sumie po to go trzymam. 2 cylindry i te 650ccm to jest to

Też o tym słyszałem czytałem ale nie miałem okazji z nikim pogadać kto by to miał zamontowane.

U nas na Politechnice badali ten system zasilania diesli ale jakie były wyniki to nie wiem. Podpytam kumpla bo na studiach śledził ten wątek.

Nie wiem jak to jest w nowszych silnikach bo ja mam 2010 cyfik i zalecana benzyna do nich to Amerykanskie 87 octanów, na 91 jeździ dużo lepiej niż na 87 (ciszej, lepiej przyspiesza), ale już na 94 (odpowiednik 97 EU) to samochód jest strasznie zmulony.
Czy to automatyczne ustawienie zapłonu działa tylko do pewnej ilości oct?

Zazwyczaj komputer ma jakąś tam podstawową mapę, przeznaczoną na odpowiednie paliwo, w większości samochodów na europejskie 95 oktanów. Czujnik spalania stukowego monitoruje na bieżąco pracę silnika i jeżeli zostanie wykryte spalanie stukowe, wprowadzana jest korekta czyli zmiana kąta wyprzedzenia zapłonu. Niektóre samochody oprócz takiej korekty "ujemnej" na gorsze paliwo, mają też możliwość wprowadzać korektę "dodatnią". Podobno skoda felicia 1.3 miała taką możliwość i kąt wyprzedzenia zapłonu zmieniał się +/- od pozycji zerowej w zależności od zalanej benzyny Jak jest w civicu, nie mam pojęcia. Być może po prostu zakres jego map obejmuje jedynie 87-91 oktanów, a korekta na jeszcze lepsze paliwo jest niemożliwa.

Dzięki za wytłumaczenie jak to działa Skoro już jesteśmy przy samochodach mam taki problem, a mianowicie od nowości ten samochód przy minusowej temperaturze na zewnątrz się nie nagrzewa. Jeżeli odpalę go i jadę to po 5 minutach mam ciepło w samochodzie, ale jak odpalę go aby się nagrzał to się w życiu nie nagrzeje, i jak przyjdę do samochodu po 15 minutach to temperatura płynu chłodniczego nadal będzie na samym dole i ogrzewanie będzie wiało zimnym.

Ostatniej zimy to jeszcze miałem tak że nawet jeżeli silnik rozgrzał się do pełnej temperatury pracy (podczas jazdy) to jeżeli musiałem gdzieś się zatrzymać i poczekać na kogoś 15 minut przy -5 to przy odpalonym samochodzie temperatura płynu spadała i spadała aż w końcu zaczęło wiać zimnym powietrzem z ogrzewania.
W tym roku jest trochę lepiej bo po rozgrzaniu (podczas jazdy) temperatura płynu nie spada całkowicie i coś tam ciepłego wieje na postoju,chociaż nie wystarczająco.

Byłem u hondy ale u tych głupków każda odpowiedź to "ten typ tak ma " . Czy wymiana termostatu na inny coś by pomogła?

Sam sobie odpowiedziałeś. Pewnie dlatego tak jest, że pod obciążeniem się szybciej rozgrzewa silnik.
ps. Po kiego grzyba grzać tyle silnik.

Po takiego że jak dzisiaj jest -22 to chce włączyć ogrzewanie aby mi szyby i kierownica odmarzły .
Wczoraj miałem tak zamarznięta przednią szybę że nawet skrobaczki nie moglem użyć i musiałem jeździć z praktycznie zerową widocznością aż mi się silnik nagrzeje aby było łatwiej lód usunąć
Trochę do du*y jak się tak wolno nagrzewa, nigdy nie miałem takiego problemu z innymi samochodami. Miałem nadzieje że może termostat jest cały czas otwarty, lub jest źle dobrany do klimatu. Mechanikiem nie jestem dlatego zasięgam opinii innych

Okolice Uniejowa to takie małe zagłębie, gdzie sporo traktorów pomyka na gazie

O jakiegoś czasu powszechne się zrobiło tankowanie samochodów a raczej taboru w dużych przedsiębiorstwach komunikacyjnych gazem CNG, na którym można dużo taniej pokonywać kilometry. Śledzę cały czas poczynania naszego rządu odnośnie oszczędzania z racji kryzysu i mam obawy czy gaz ziemny (CNG) stanie się to tak popularny jak gaz płynny LPG. Pomimo że ta dziedzina szybko się u nas rozwija z racji, pompy wysokiego ciśnienia do napełniania butli w warunkach domowych stają się coraz tańsze oraz przybywa stacji do napełniania pojazdów osobowych ty gazem to nasz rząd już ostrzy sobie zęby na obwarowanie tego paliwa akcyzą

Zmień mechaników, masz zapowietrzony układ chłodzenia albo padnięty termostat skoro tak się dzieje.


Jechałem raz z taksiarzem, który miał auto na CNG. Trochę go wypytałem co i jak z tym jest. W Wawie jest tylko jedna stacja (na Kasprzaka) gdzie można zatankować. Cena niewiele niższa niż LPG, bo CNG już jest opodatkowane (jak każde paliwo) i tankowanie go w domu bez odprowadzenia akcyzy i podatku jest nielegalne - w razie kontroli grozi mandacik nawet do 5k z tego pamiętam ;-) W przypadku gdy ktoś używa auta do celów służbowych prawdopodobieństwo kontroli jest spore...

To trza było kupić Forda - można wyfasować sobie podgrzewaną przednią szybę (zimą rewela), przynajmniej w europejskich.