Witam. Słuchajcie, moto zakupiłem w lutym bieżącego roku, jak wracałem był już problem z akumulatorem, ponieważ motocykł gasł na światłach. Dałem akumulatorek pod prostownik, pan w akumulatorkach powiedział że naładował ale że już dużo z niego nie będzie. Z powodu złej pogody nie jeździłem, odpalałem raz na tydzien. Przez ostatni miesiąc jezdziłem ze 3 razy i wszystko było ok. Tydzień temu wyjechałem na dosłownie 4-5km ( dodam że padał lekki śnieg) i jak wracałem motocykl zaczął przerywac i tracić moc. Myślałem że to wina braku paliwa, więc jak najszybciej odstawiłem svke. Dzisiaj pojechałem po paliwko, zalałem moto, no i niestety, Przerywa, brakuje mu mocy, i wydaje dziwny dźwięk, osiągi są na miarę 125ccm. Czy może być to wina już wyczerpanego akumulatora? Jak sądzicie? Nie wiem czy ma to duże znaczenie ale mam pęknietą osłonę przy obrotomierzu i jak tydzień temu jechałem kiedy padał śnieg, może wtedy coś się stało, może to wina elektryki. Z góry dziękuje za pomoc.
