Witajcie zgodnie z tematem. Zmieniłem swoją piękną SV-kę na Super Tenere, powiem wam jedno człowiek z biegiem lat szuka czegoś innego, w moim przypadku uniwersalnego. Do zobaczenia na trasie!!

Gorzej jeśli rama nie pęknie przy dzwonie, ale osłabi się na tyle, że pęknie w najsłabszym punkcie przy wjechaniu w dziurę czy przy jeździe na gumie.

Sprzęt konkret z tego B-Kinga, jednak jego 236kg najprędzej by mnie zabiło już przy wyprowadzaniu z garażu

(Odnośnie GSR600)


To już trzeba być 'prze-pasjonatem', żeby takie wydechy wymieniać

Ja latam GSR600 już drugi sezon i jestem bardzo zadowolony z tego motocykla. Pali mało, jest bardzo wygodny i szybko też można nim pojechać.

Słyszałem dzisiaj TL 1000S na przelotach, między kamienicami jechał. Ale grzmiało coraz bardziej mi się to moto podoba.

Ma tylko opinie awaryjnego, zwłaszcza pierwsze roczniki i wersje S.
Śmiga może na takim ktoś z waszych znajomych? Z kumplem się tak rozwodzimy na temat zakupu takiego cuda, ja może kiedyś, on może już wkrótce

Tyle ile sie naczytałem, nie jest to zbyt "ułożony" sprzęt

Dokładnie. Jest gdzieś test Włodka Kwasa w sieci na temat tej maszyny. Poza tym Dzikus coś kiedyś pisał ze ma jakieś doświadczenia z TL.
No i TL nie występował w innej wersji niż S, chyba że masz na myśli R, ale to już całkiem inna maszyna.

Ale chętnie bym pożyczył takiego konia na solidną przejażdżkę. Coś w takim braku rozsądku pociąga.

TL bez amora skrętu był nie do opanowania, a tylne zawieszenie było strasznie przekombinowane, że ponoć trudne do zestrojenia... różnice w silnikach SV 1k a TL są małe, ale znaczące - nie dopasujesz wszystkich części silnikowych. TL jest opisana jako narowista i wściekła maszyna, a SV 1k jako trochę ułagodzona. Różnica w oddawaniu mocy jest na 3 pierwszych biegach, ale będzie taka sama jak odetniesz 2 PINy z kompa - to Dzikus mówił, ale mi (nie wiem czy tobie też flanel81 ) bo żeśmy to kiedyś po pijaku próbowali w moim motocyklu zrobić u kolecika na imprezie Właśnie cholera nie pamiętam które to numery tych PiNów były...

Drobne różnice są nawet w silniku pomiędzy wersją S i R, niestety.

barteq - jeden mój znajomy miał (a może ma nadal?) TL1000S i niestety był to awaryjny egzemplarz. Niby jakieś pierdoły, ale skutecznie uprzykrzały życie.
Drugi kolega ma obecnie TL1000R, jeździ nim od roku mniej więcej i poza tym, że ostatnio widziałem jego silnik w częściach, bo trzeba było wymienić skrzynię (ukręcił się jeden wałek, chyba od zębatki zdawczej), to jest całkiem bezawaryjny
Trzeci kolega kupił TL1000R ze 2 tygodnie temu i jak na razie jedyne co mogę powiedzieć, to że brzmi cudownie na 2 yoshimurach

Ja zakupiłem w środe gsxr 1000 k3, z power commanderem.

To się pochwal jak wygląda

A ja się zakochałem w dukacie 696. Dzisiaj odbyłem jazdę testową i jestem zachwycony. Spodziewałem się, że będzie podobnie do SV, ale różnica jest naprawdę ogromna i to na korzyść Dukata. SV ciągnie od dołu? Guzik, a nie ciągnie! Jak dla mnie przyzwoicie to ona ciągnie dopiero od 5rpm (dlatego nie umiem się zmusić żeby jeździć poniżej i dlatego pali mi tyle ile pali ). A dukat? Naprawdę, ostro robi się już na dole skali obrotomierza. Mocy chyba ciut więcej niż w SV, momentu też +kilka NM co przy mniejszej masie daje naprawdę pozytywne wrażenia.
Tylko że niska masa ma swoją cenę i w szybkim slalomie pomiędzy autami zdarzało się, że zaczynało mną telepać na boki, sądzę że to od podmuchów powietrza.
Miałem jeszcze sprawdzić, jak mi się jeździ na triumphie STR, ale w salonie, gdy pytałem o jazdę próbną, potraktowali mnie jak łacha i zaproponowali wynajem, więc chyba go sobie odpuszczę.

Chodzi za mną jeszcze BMW R 1XXX R (1100-1150-1200?), jako motocykl znacznie bardziej uniwersalny.

Pewnie jak przyjdzie czas na zmianę, to wybór padnie na jeden z tych dwóch.

Ja SV kupiłem jedynie jako zamiennik 696 :-(

Motocykl piękny, zawsze mi się podobał. Co do awaryjności to z tego co pamiętam to pierwsze roczniki miały problemy z przeciekaniem paliwa do oleju oraz problemy z tylnym amortyzatorem któremu zmieniała się charakterystyka w miarę rozgrzewania się znajdującego się w nim oleju . Swoją drogą szkoda że w nowszych rocznikach nie ma fajnych agresywnych V jak TLR czy VTR SP.

No właśnie ja też chorowałem (nadal choruję) na monstera. Wtedy, jak brałem SV, chyba jeszcze nie było modelu 696, a może właśnie wszedł (?), w każdym razie mówi się, że SV to niby taki japoński monster. Zwłaszcza starsza SV, bo niby na kratownicowej ramie (choć moim zdaniem w wydaniu suzuki - bardzo brzydkiej). Najbardziej podobny jest chyba silnik, ale tylko w ogólnych założeniach.
Porównanie na wygląd - stara SV może podobna, ale zdecydowanie przegrywa z Dukatem, a nowa jest po prostu inna. A jazda? Już niestety pisałem powyżej
Tak czy siak, powiedziałem sobie, że kolejne moto nie będzie z Japonii. Przed SV też tak mówiłem

Ale dla tych co chcą mieć choćby półowiewkę nie ma zbytnio alternatywy. O 848 nawet nie wspominam (chyba za dużo gazet czytam). Awaryjność to druga strona medalu Duca. Fiata nie chciałbym a podobnie widzę markę Ducati. Ładny wygląd i sound i to by było na tyle...

Z drugiej strony nie widzę dla siebie za bardzo alternatywy dla SV. W zeszłą sobotę kumpel kupił SV 650 N K7 od gościa który się przesiadł na RC8. Z całym szacunkiem ale KTM wygląda okropnie...

Ostatnio wyczytałem o szarym imporcie np. z (chyba) Danii gdzie można kupić SV1000s K8 nówkę.
Narazie nie widzę dla siebie innej alternatywy...
Chyba że powstanie następca przeuroczego Gladiusa

Nie no gratulacje leon Piękny sprzęt .
Mi jakoś się po oględzinach takie coś marzy obecnie.

Ten lepsiejszy :