Forum Suzuki SV - SVforum.pl https://www.svforum.pl/ |
|
Wiersz o Forumowiczach ! https://www.svforum.pl/viewtopic.php?f=12&t=1416 |
Strona 2 z 2 |
Autor: | paras104 [ 16 lis 2010, o 22:23 ] |
Tytuł: | Re: Wiersz o Forumowiczach ! |
Trzeba mieć silny kark i łapy, bo trochę zrywa.. nieźle się spisuje turystyczna szyba!! Nervus pędzi wtedy jak szalony, jego pan- Razor cały jest rozanielony! Pędzą więc tak razem, szosa spod kół ucieka, lecz cóż to! Błysk światła nagły! Już lizak przed oczami, już białe ufo czeka... Pisk gum! Amory siadły... Panie Razor! Ileś pan jechał na czterdziestce? Panie władzo to był mały ruch ręki na manetce!! Czistu nie było, z wydechu gruchnęło a teraz z portfela czterysta wypłynęło???? - A no gagatku masz mandat srogi Za twą prędkość daleką od zawalidrogi! Mietek pisz, a ja czytał będę dane togo fircyka, takiego samego mieliśmy godzinę temu - srebrnego spazzownika! Tamten szyderca na błysk rumaku chwycony śmiał się rzewnie z kary mówiąc, że spłaci z pieniędzy żony Więc bez namysłu i ogródek wszelkich dostał następną, za brak odblaskowej kamizelki Do tego doszedł kapeć zużyty, bo wystawały cienkie druciki Brak długich, stopu, naklejki z sex shopu Wszystko jak na złość się ułożyło Już nie do śmiechu spazowi było U spazza ni kamizelki z odblaskiem, ni kity przy kasku nie szuka on u starszawych lasek poklasku! tylko by jeździł, by strzelał z wydechu, esłała jego po modzie warta jest grzechu! I tu zamyślił się nasz sierżant srodze, Wspomniwszy błysk stali spazzowej Esfałki, Zerknąwszwy na Razora - on na jednej nodze podparty, mówi - panie władzo, mam ja przecież zapałki! - I cóż nam tu swary i wielkie mecyje, (Tu sierżant zapalił i głęboko westchnął) - nikt - mówi Razor - kto spaliną dotąd nie odetchnął, nie może mówić, że na prawdę żyje! No i przyjął ten mandacik, wsadził do kieszeni, Bo nic już sytuacji i tak nie zmieni. Postanowił zarazem, że następnym razem, Posługiwać się będzie rozważniej gazem. Gdy widział będzie niebieskich żołnierzy Strzelających z dala z laser działa Gazu popuści gdy wzrok jego ich namierzy Bo mandat wlepią, że głowa mała Tymczasem wsiadł na Nerwusa czarnego Myśląc: wieź mnie teraz na ognisko kolego Do koleżanki, Toruń znów zwiedzić gorzałki się napić, pojeść, głupot po pajedzić Pożartować, spędzić czas z motobratami Pić zimnego piwa hektolitrami Wesołej Infi leśniczówkę najechać Siedzieć cały weekend i na wieczór w niedzielę odjechać Nagle buch nagle bach, „drzwi otwarte no i masz” - Miał kolega mały crash Żółta bestia poszła w piach! Czemu zgasła nasza gwiazda? - A bo rzekł ktoś jaka prawda Się na laski gdzieś zagapił Owca panowanie nagle stracił Więc nie chowaj głowy w piach I na forum jak zaglądasz Napisz posta co się stało By się stado już nie śmiało Stado wciąż się będzie śmiało Bo historii tych niemało Gdzie drwa rąbią, wióry lecą Ranią sprzęty, później leczą single, vałki i rzędówki z tej historii morał krótki sprzęty mamy z różnej półki czarny nerwus, Owcy pszczółki jedna rzecz nas tu jednoczy i gdy kłamiesz prosto w oczy musisz wiedzieć, że nie warto powiem to na całe gardło !!!Wróć na forum, bądź tu z nami nikt za wtopę Cie nie zgani!!! że nie zgani, niby czemu? toć żyjemy po swojemu. Jam jest Pedros, prosty chłopak, trochę znam się na wywrotach. Ja siniakiem za pan brat, z gwoździem w nodze, już pięć lat. Zalać wachą Perłę całą, co by później było mało. Czego mało zapytacie... Mało pchania, wprost na stację. przód do góry moi mili, przecież nie ma takiej chwili, gdy nie korci cię ta łapka, aby pęgłem mocnej dygnąć i na kole sobie śmignąć. Przód do góry, tył do góry, słychać strzały z grubej rury. Tak się dzieje w Śledzikowie, to Toksyczny sezon kończy, choć nie umie, "Kote" stawia na tylnej gumie. Lecz nie myślcie moi mili - że to koniec! - rymowanej tej winyli. Motór czujny oraz dumny ! w cieple teraz czeka... Na każdego z nas człowieka, co opieką swą go darzy, by dziekować dbać i marzyć. O kolejnych ostrych rzeczach, gumach winklach i kobietach ... Moto działa na dziewoje Z nim więc ruszać na podboje A rzekomo, jak wieść niesie Na Suzuki dobrze rwie się Na SV panny lecą Każda z poderwaną kiecą |
Autor: | Toksyczny [ 18 lis 2010, o 10:47 ] |
Tytuł: | Re: Wiersz o Forumowiczach ! |
Tak tylko wtrącę - może na ostatnią stronę kalendarza wrzucić owy wiersz? Każdy będzie miał udział w "tworzeniu" kalendarza. |
Autor: | SweetNoise [ 18 lis 2010, o 21:18 ] | |||||||||
Tytuł: | Re: Wiersz o Forumowiczach ! | |||||||||
Może jednak nie ja bym chciał sobie kalendarz powiesić w biurze i wolałbym, żeby nie było na nim żadnych dyrdymałów |
Autor: | spyra78 [ 29 paź 2011, o 07:10 ] |
Tytuł: | Re: Wiersz o Forumowiczach ! |
Trzeba mieć silny kark i łapy, bo trochę zrywa.. nieźle się spisuje turystyczna szyba!! Nervus pędzi wtedy jak szalony, jego pan- Razor cały jest rozanielony! Pędzą więc tak razem, szosa spod kół ucieka, lecz cóż to! Błysk światła nagły! Już lizak przed oczami, już białe ufo czeka... Pisk gum! Amory siadły... Panie Razor! Ileś pan jechał na czterdziestce? Panie władzo to był mały ruch ręki na manetce!! Czistu nie było, z wydechu gruchnęło a teraz z portfela czterysta wypłynęło???? - A no gagatku masz mandat srogi Za twą prędkość daleką od zawalidrogi! Mietek pisz, a ja czytał będę dane togo fircyka, takiego samego mieliśmy godzinę temu - srebrnego spazzownika! Tamten szyderca na błysk rumaku chwycony śmiał się rzewnie z kary mówiąc, że spłaci z pieniędzy żony Więc bez namysłu i ogródek wszelkich dostał następną, za brak odblaskowej kamizelki Do tego doszedł kapeć zużyty, bo wystawały cienkie druciki Brak długich, stopu, naklejki z sex shopu Wszystko jak na złość się ułożyło Już nie do śmiechu spazowi było U spazza ni kamizelki z odblaskiem, ni kity przy kasku nie szuka on u starszawych lasek poklasku! tylko by jeździł, by strzelał z wydechu, esłała jego po modzie warta jest grzechu! I tu zamyślił się nasz sierżant srodze, Wspomniwszy błysk stali spazzowej Esfałki, Zerknąwszwy na Razora - on na jednej nodze podparty, mówi - panie władzo, mam ja przecież zapałki! - I cóż nam tu swary i wielkie mecyje, (Tu sierżant zapalił i głęboko westchnął) - nikt - mówi Razor - kto spaliną dotąd nie odetchnął, nie może mówić, że na prawdę żyje! No i przyjął ten mandacik, wsadził do kieszeni, Bo nic już sytuacji i tak nie zmieni. Postanowił zarazem, że następnym razem, Posługiwać się będzie rozważniej gazem. Gdy widział będzie niebieskich żołnierzy Strzelających z dala z laser działa Gazu popuści gdy wzrok jego ich namierzy Bo mandat wlepią, że głowa mała Tymczasem wsiadł na Nerwusa czarnego Myśląc: wieź mnie teraz na ognisko kolego Do koleżanki, Toruń znów zwiedzić gorzałki się napić, pojeść, głupot po pajedzić Pożartować, spędzić czas z motobratami Pić zimnego piwa hektolitrami Wesołej Infi leśniczówkę najechać Siedzieć cały weekend i na wieczór w niedzielę odjechać Nagle buch nagle bach, „drzwi otwarte no i masz” - Miał kolega mały crash Żółta bestia poszła w piach! Czemu zgasła nasza gwiazda? - A bo rzekł ktoś jaka prawda Się na laski gdzieś zagapił Owca panowanie nagle stracił Więc nie chowaj głowy w piach I na forum jak zaglądasz Napisz posta co się stało By się stado już nie śmiało Stado wciąż się będzie śmiało Bo historii tych niemało Gdzie drwa rąbią, wióry lecą Ranią sprzęty, później leczą single, vałki i rzędówki z tej historii morał krótki sprzęty mamy z różnej półki czarny nerwus, Owcy pszczółki jedna rzecz nas tu jednoczy i gdy kłamiesz prosto w oczy musisz wiedzieć, że nie warto powiem to na całe gardło !!!Wróć na forum, bądź tu z nami nikt za wtopę Cie nie zgani!!! że nie zgani, niby czemu? toć żyjemy po swojemu. Jam jest Pedros, prosty chłopak, trochę znam się na wywrotach. Ja siniakiem za pan brat, z gwoździem w nodze, już pięć lat. Zalać wachą Perłę całą, co by później było mało. Czego mało zapytacie... Mało pchania, wprost na stację. przód do góry moi mili, przecież nie ma takiej chwili, gdy nie korci cię ta łapka, aby pęgłem mocnej dygnąć i na kole sobie śmignąć. Przód do góry, tył do góry, słychać strzały z grubej rury. Tak się dzieje w Śledzikowie, to Toksyczny sezon kończy, choć nie umie, "Kote" stawia na tylnej gumie. Lecz nie myślcie moi mili - że to koniec! - rymowanej tej winyli. Motór czujny oraz dumny ! w cieple teraz czeka... Na każdego z nas człowieka, co opieką swą go darzy, by dziekować dbać i marzyć. O kolejnych ostrych rzeczach, gumach winklach i kobietach ... Moto działa na dziewoje Z nim więc ruszać na podboje A rzekomo, jak wieść niesie Na Suzuki dobrze rwie się Na SV panny lecą Każda z poderwaną kiecą Mocy Zuzi nie brakuje Chętnie przed się w miasto pruje Gdy odkręcisz jej manetę Wnet poszujesz tę podnietę! A jak spyra się dopadnie W baku susza wtem jest na dnie |
Autor: | marta26 [ 29 paź 2011, o 13:51 ] |
Tytuł: | Re: Wiersz o Forumowiczach ! |
Trzeba mieć silny kark i łapy, bo trochę zrywa.. nieźle się spisuje turystyczna szyba!! Nervus pędzi wtedy jak szalony, jego pan- Razor cały jest rozanielony! Pędzą więc tak razem, szosa spod kół ucieka, lecz cóż to! Błysk światła nagły! Już lizak przed oczami, już białe ufo czeka... Pisk gum! Amory siadły... Panie Razor! Ileś pan jechał na czterdziestce? Panie władzo to był mały ruch ręki na manetce!! Czistu nie było, z wydechu gruchnęło a teraz z portfela czterysta wypłynęło???? - A no gagatku masz mandat srogi Za twą prędkość daleką od zawalidrogi! Mietek pisz, a ja czytał będę dane togo fircyka, takiego samego mieliśmy godzinę temu - srebrnego spazzownika! Tamten szyderca na błysk rumaku chwycony śmiał się rzewnie z kary mówiąc, że spłaci z pieniędzy żony Więc bez namysłu i ogródek wszelkich dostał następną, za brak odblaskowej kamizelki Do tego doszedł kapeć zużyty, bo wystawały cienkie druciki Brak długich, stopu, naklejki z sex shopu Wszystko jak na złość się ułożyło Już nie do śmiechu spazowi było U spazza ni kamizelki z odblaskiem, ni kity przy kasku nie szuka on u starszawych lasek poklasku! tylko by jeździł, by strzelał z wydechu, esłała jego po modzie warta jest grzechu! I tu zamyślił się nasz sierżant srodze, Wspomniwszy błysk stali spazzowej Esfałki, Zerknąwszwy na Razora - on na jednej nodze podparty, mówi - panie władzo, mam ja przecież zapałki! - I cóż nam tu swary i wielkie mecyje, (Tu sierżant zapalił i głęboko westchnął) - nikt - mówi Razor - kto spaliną dotąd nie odetchnął, nie może mówić, że na prawdę żyje! No i przyjął ten mandacik, wsadził do kieszeni, Bo nic już sytuacji i tak nie zmieni. Postanowił zarazem, że następnym razem, Posługiwać się będzie rozważniej gazem. Gdy widział będzie niebieskich żołnierzy Strzelających z dala z laser działa Gazu popuści gdy wzrok jego ich namierzy Bo mandat wlepią, że głowa mała Tymczasem wsiadł na Nerwusa czarnego Myśląc: wieź mnie teraz na ognisko kolego Do koleżanki, Toruń znów zwiedzić gorzałki się napić, pojeść, głupot po pajedzić Pożartować, spędzić czas z motobratami Pić zimnego piwa hektolitrami Wesołej Infi leśniczówkę najechać Siedzieć cały weekend i na wieczór w niedzielę odjechać Nagle buch nagle bach, „drzwi otwarte no i masz” - Miał kolega mały crash Żółta bestia poszła w piach! Czemu zgasła nasza gwiazda? - A bo rzekł ktoś jaka prawda Się na laski gdzieś zagapił Owca panowanie nagle stracił Więc nie chowaj głowy w piach I na forum jak zaglądasz Napisz posta co się stało By się stado już nie śmiało Stado wciąż się będzie śmiało Bo historii tych niemało Gdzie drwa rąbią, wióry lecą Ranią sprzęty, później leczą single, vałki i rzędówki z tej historii morał krótki sprzęty mamy z różnej półki czarny nerwus, Owcy pszczółki jedna rzecz nas tu jednoczy i gdy kłamiesz prosto w oczy musisz wiedzieć, że nie warto powiem to na całe gardło !!!Wróć na forum, bądź tu z nami nikt za wtopę Cie nie zgani!!! że nie zgani, niby czemu? toć żyjemy po swojemu. Jam jest Pedros, prosty chłopak, trochę znam się na wywrotach. Ja siniakiem za pan brat, z gwoździem w nodze, już pięć lat. Zalać wachą Perłę całą, co by później było mało. Czego mało zapytacie... Mało pchania, wprost na stację. przód do góry moi mili, przecież nie ma takiej chwili, gdy nie korci cię ta łapka, aby pęgłem mocnej dygnąć i na kole sobie śmignąć. Przód do góry, tył do góry, słychać strzały z grubej rury. Tak się dzieje w Śledzikowie, to Toksyczny sezon kończy, choć nie umie, "Kote" stawia na tylnej gumie. Lecz nie myślcie moi mili - że to koniec! - rymowanej tej winyli. Motór czujny oraz dumny ! w cieple teraz czeka... Na każdego z nas człowieka, co opieką swą go darzy, by dziekować dbać i marzyć. O kolejnych ostrych rzeczach, gumach winklach i kobietach ... Moto działa na dziewoje Z nim więc ruszać na podboje A rzekomo, jak wieść niesie Na Suzuki dobrze rwie się Na SV panny lecą Każda z poderwaną kiecą Mocy Zuzi nie brakuje Chętnie przed się w miasto pruje Gdy odkręcisz jej manetę Wnet poszujesz tę podnietę! A jak spyra się dopadnie W baku susza wtem jest na dnie I choć jesień nas dopada, Moto żegnać nie wypada. Każdy słońca błysk złotawy, Jest pretekstem do wyprawy. Bo gdy zima przyjdzie sroga, Oblodzona będzie droga, Mróz zażegna z moto chwile, W nosie marznąć będą gile, To My - z całej Polski ziomki, przyjaciele i znajomki, SV Forum wręcz rodzina, w krwi której płynie benzyna, Nie poddamy się tej porze, a to forum w tym pomoże! |
Autor: | Albin [ 30 paź 2011, o 04:48 ] |
Tytuł: | Re: Wiersz o Forumowiczach ! |
Trzeba mieć silny kark i łapy, bo trochę zrywa.. nieźle się spisuje turystyczna szyba!! Nervus pędzi wtedy jak szalony, jego pan- Razor cały jest rozanielony! Pędzą więc tak razem, szosa spod kół ucieka, lecz cóż to! Błysk światła nagły! Już lizak przed oczami, już białe ufo czeka... Pisk gum! Amory siadły... Panie Razor! Ileś pan jechał na czterdziestce? Panie władzo to był mały ruch ręki na manetce!! Czistu nie było, z wydechu gruchnęło a teraz z portfela czterysta wypłynęło???? - A no gagatku masz mandat srogi Za twą prędkość daleką od zawalidrogi! Mietek pisz, a ja czytał będę dane togo fircyka, takiego samego mieliśmy godzinę temu - srebrnego spazzownika! Tamten szyderca na błysk rumaku chwycony śmiał się rzewnie z kary mówiąc, że spłaci z pieniędzy żony Więc bez namysłu i ogródek wszelkich dostał następną, za brak odblaskowej kamizelki Do tego doszedł kapeć zużyty, bo wystawały cienkie druciki Brak długich, stopu, naklejki z sex shopu Wszystko jak na złość się ułożyło Już nie do śmiechu spazowi było U spazza ni kamizelki z odblaskiem, ni kity przy kasku nie szuka on u starszawych lasek poklasku! tylko by jeździł, by strzelał z wydechu, esłała jego po modzie warta jest grzechu! I tu zamyślił się nasz sierżant srodze, Wspomniwszy błysk stali spazzowej Esfałki, Zerknąwszwy na Razora - on na jednej nodze podparty, mówi - panie władzo, mam ja przecież zapałki! - I cóż nam tu swary i wielkie mecyje, (Tu sierżant zapalił i głęboko westchnął) - nikt - mówi Razor - kto spaliną dotąd nie odetchnął, nie może mówić, że na prawdę żyje! No i przyjął ten mandacik, wsadził do kieszeni, Bo nic już sytuacji i tak nie zmieni. Postanowił zarazem, że następnym razem, Posługiwać się będzie rozważniej gazem. Gdy widział będzie niebieskich żołnierzy Strzelających z dala z laser działa Gazu popuści gdy wzrok jego ich namierzy Bo mandat wlepią, że głowa mała Tymczasem wsiadł na Nerwusa czarnego Myśląc: wieź mnie teraz na ognisko kolego Do koleżanki, Toruń znów zwiedzić gorzałki się napić, pojeść, głupot po pajedzić Pożartować, spędzić czas z motobratami Pić zimnego piwa hektolitrami Wesołej Infi leśniczówkę najechać Siedzieć cały weekend i na wieczór w niedzielę odjechać Nagle buch nagle bach, „drzwi otwarte no i masz” - Miał kolega mały crash Żółta bestia poszła w piach! Czemu zgasła nasza gwiazda? - A bo rzekł ktoś jaka prawda Się na laski gdzieś zagapił Owca panowanie nagle stracił Więc nie chowaj głowy w piach I na forum jak zaglądasz Napisz posta co się stało By się stado już nie śmiało Stado wciąż się będzie śmiało Bo historii tych niemało Gdzie drwa rąbią, wióry lecą Ranią sprzęty, później leczą single, vałki i rzędówki z tej historii morał krótki sprzęty mamy z różnej półki czarny nerwus, Owcy pszczółki jedna rzecz nas tu jednoczy i gdy kłamiesz prosto w oczy musisz wiedzieć, że nie warto powiem to na całe gardło !!!Wróć na forum, bądź tu z nami nikt za wtopę Cie nie zgani!!! że nie zgani, niby czemu? toć żyjemy po swojemu. Jam jest Pedros, prosty chłopak, trochę znam się na wywrotach. Ja siniakiem za pan brat, z gwoździem w nodze, już pięć lat. Zalać wachą Perłę całą, co by później było mało. Czego mało zapytacie... Mało pchania, wprost na stację. przód do góry moi mili, przecież nie ma takiej chwili, gdy nie korci cię ta łapka, aby pęgłem mocnej dygnąć i na kole sobie śmignąć. Przód do góry, tył do góry, słychać strzały z grubej rury. Tak się dzieje w Śledzikowie, to Toksyczny sezon kończy, choć nie umie, "Kote" stawia na tylnej gumie. Lecz nie myślcie moi mili - że to koniec! - rymowanej tej winyli. Motór czujny oraz dumny ! w cieple teraz czeka... Na każdego z nas człowieka, co opieką swą go darzy, by dziekować dbać i marzyć. O kolejnych ostrych rzeczach, gumach winklach i kobietach ... Moto działa na dziewoje Z nim więc ruszać na podboje A rzekomo, jak wieść niesie Na Suzuki dobrze rwie się Na SV panny lecą Każda z poderwaną kiecą Mocy Zuzi nie brakuje Chętnie przed się w miasto pruje Gdy odkręcisz jej manetę Wnet poszujesz tę podnietę! A jak spyra się dopadnie W baku susza wtem jest na dnie I choć jesień nas dopada, Moto żegnać nie wypada. Każdy słońca błysk złotawy, Jest pretekstem do wyprawy. Bo gdy zima przyjdzie sroga, Oblodzona będzie droga, Mróz zażegna z moto chwile, W nosie marznąć będą gile, To My - z całej Polski ziomki, przyjaciele i znajomki, SV Forum wręcz rodzina, w krwi której płynie benzyna, Nie poddamy się tej porze, a to forum w tym pomoże! A ta pora taka zimna, można żec,że nie powinna. Jednośladem jeździć będzie, każdy co ma V w tym pędzie! |
Autor: | Pedros [ 17 maja 2013, o 13:41 ] |
Tytuł: | Re: Wiersz o Forumowiczach ! |
ale odkopałem |
Autor: | kristofch [ 17 maja 2013, o 14:55 ] |
Tytuł: | Re: Wiersz o Forumowiczach ! |
wow ...świetne |
Autor: | Unknow00 [ 17 maja 2013, o 20:05 ] |
Tytuł: | Re: Wiersz o Forumowiczach ! |
Vince, Akrap, Yoshimura Taka Nasza jest natura że na seriach nie jeździmy duży hałas Wam robimy! |
Autor: | Albin [ 17 maja 2013, o 20:46 ] |
Tytuł: | Re: Wiersz o Forumowiczach ! |
Trzeba mieć silny kark i łapy, bo trochę zrywa.. nieźle się spisuje turystyczna szyba!! Nervus pędzi wtedy jak szalony, jego pan- Razor cały jest rozanielony! Pędzą więc tak razem, szosa spod kół ucieka, lecz cóż to! Błysk światła nagły! Już lizak przed oczami, już białe ufo czeka... Pisk gum! Amory siadły... Panie Razor! Ileś pan jechał na czterdziestce? Panie władzo to był mały ruch ręki na manetce!! Czistu nie było, z wydechu gruchnęło a teraz z portfela czterysta wypłynęło???? - A no gagatku masz mandat srogi Za twą prędkość daleką od zawalidrogi! Mietek pisz, a ja czytał będę dane togo fircyka, takiego samego mieliśmy godzinę temu - srebrnego spazzownika! Tamten szyderca na błysk rumaku chwycony śmiał się rzewnie z kary mówiąc, że spłaci z pieniędzy żony Więc bez namysłu i ogródek wszelkich dostał następną, za brak odblaskowej kamizelki Do tego doszedł kapeć zużyty, bo wystawały cienkie druciki Brak długich, stopu, naklejki z sex shopu Wszystko jak na złość się ułożyło Już nie do śmiechu spazowi było U spazza ni kamizelki z odblaskiem, ni kity przy kasku nie szuka on u starszawych lasek poklasku! tylko by jeździł, by strzelał z wydechu, esłała jego po modzie warta jest grzechu! I tu zamyślił się nasz sierżant srodze, Wspomniwszy błysk stali spazzowej Esfałki, Zerknąwszwy na Razora - on na jednej nodze podparty, mówi - panie władzo, mam ja przecież zapałki! - I cóż nam tu swary i wielkie mecyje, (Tu sierżant zapalił i głęboko westchnął) - nikt - mówi Razor - kto spaliną dotąd nie odetchnął, nie może mówić, że na prawdę żyje! No i przyjął ten mandacik, wsadził do kieszeni, Bo nic już sytuacji i tak nie zmieni. Postanowił zarazem, że następnym razem, Posługiwać się będzie rozważniej gazem. Gdy widział będzie niebieskich żołnierzy Strzelających z dala z laser działa Gazu popuści gdy wzrok jego ich namierzy Bo mandat wlepią, że głowa mała Tymczasem wsiadł na Nerwusa czarnego Myśląc: wieź mnie teraz na ognisko kolego Do koleżanki, Toruń znów zwiedzić gorzałki się napić, pojeść, głupot po pajedzić Pożartować, spędzić czas z motobratami Pić zimnego piwa hektolitrami Wesołej Infi leśniczówkę najechać Siedzieć cały weekend i na wieczór w niedzielę odjechać Nagle buch nagle bach, „drzwi otwarte no i masz” - Miał kolega mały crash Żółta bestia poszła w piach! Czemu zgasła nasza gwiazda? - A bo rzekł ktoś jaka prawda Się na laski gdzieś zagapił Owca panowanie nagle stracił Więc nie chowaj głowy w piach I na forum jak zaglądasz Napisz posta co się stało By się stado już nie śmiało Stado wciąż się będzie śmiało Bo historii tych niemało Gdzie drwa rąbią, wióry lecą Ranią sprzęty, później leczą single, vałki i rzędówki z tej historii morał krótki sprzęty mamy z różnej półki czarny nerwus, Owcy pszczółki jedna rzecz nas tu jednoczy i gdy kłamiesz prosto w oczy musisz wiedzieć, że nie warto powiem to na całe gardło !!!Wróć na forum, bądź tu z nami nikt za wtopę Cie nie zgani!!! że nie zgani, niby czemu? toć żyjemy po swojemu. Jam jest Pedros, prosty chłopak, trochę znam się na wywrotach. Ja siniakiem za pan brat, z gwoździem w nodze, już pięć lat. Zalać wachą Perłę całą, co by później było mało. Czego mało zapytacie... Mało pchania, wprost na stację. przód do góry moi mili, przecież nie ma takiej chwili, gdy nie korci cię ta łapka, aby pęgłem mocnej dygnąć i na kole sobie śmignąć. Przód do góry, tył do góry, słychać strzały z grubej rury. Tak się dzieje w Śledzikowie, to Toksyczny sezon kończy, choć nie umie, "Kote" stawia na tylnej gumie. Lecz nie myślcie moi mili - że to koniec! - rymowanej tej winyli. Motór czujny oraz dumny ! w cieple teraz czeka... Na każdego z nas człowieka, co opieką swą go darzy, by dziekować dbać i marzyć. O kolejnych ostrych rzeczach, gumach winklach i kobietach ... Moto działa na dziewoje Z nim więc ruszać na podboje A rzekomo, jak wieść niesie Na Suzuki dobrze rwie się Na SV panny lecą Każda z poderwaną kiecą Mocy Zuzi nie brakuje Chętnie przed się w miasto pruje Gdy odkręcisz jej manetę Wnet poszujesz tę podnietę! A jak spyra się dopadnie W baku susza wtem jest na dnie I choć jesień nas dopada, Moto żegnać nie wypada. Każdy słońca błysk złotawy, Jest pretekstem do wyprawy. Bo gdy zima przyjdzie sroga, Oblodzona będzie droga, Mróz zażegna z moto chwile, W nosie marznąć będą gile, To My - z całej Polski ziomki, przyjaciele i znajomki, SV Forum wręcz rodzina, w krwi której płynie benzyna, Nie poddamy się tej porze, a to forum w tym pomoże! A ta pora taka zimna, można żec,że nie powinna. Jednośladem jeździć będzie, każdy co ma V w tym pędzie! Vince, Akrap, Yoshimura Taka Nasza jest natura że na seriach nie jeździmy duży hałas Wam robimy! Komin przelot to jest git, kiedy słyszysz V-ki ryk. Czytasz to i chcesz już latać, Dawaj chłopie, po co skakać! |
Autor: | Jankoś [ 24 maja 2013, o 13:01 ] |
Tytuł: | Re: Wiersz o Forumowiczach ! |
Trzeba mieć silny kark i łapy, bo trochę zrywa.. nieźle się spisuje turystyczna szyba!! Nervus pędzi wtedy jak szalony, jego pan- Razor cały jest rozanielony! Pędzą więc tak razem, szosa spod kół ucieka, lecz cóż to! Błysk światła nagły! Już lizak przed oczami, już białe ufo czeka... Pisk gum! Amory siadły... Panie Razor! Ileś pan jechał na czterdziestce? Panie władzo to był mały ruch ręki na manetce!! Czistu nie było, z wydechu gruchnęło a teraz z portfela czterysta wypłynęło???? - A no gagatku masz mandat srogi Za twą prędkość daleką od zawalidrogi! Mietek pisz, a ja czytał będę dane togo fircyka, takiego samego mieliśmy godzinę temu - srebrnego spazzownika! Tamten szyderca na błysk rumaku chwycony śmiał się rzewnie z kary mówiąc, że spłaci z pieniędzy żony Więc bez namysłu i ogródek wszelkich dostał następną, za brak odblaskowej kamizelki Do tego doszedł kapeć zużyty, bo wystawały cienkie druciki Brak długich, stopu, naklejki z sex shopu Wszystko jak na złość się ułożyło Już nie do śmiechu spazowi było U spazza ni kamizelki z odblaskiem, ni kity przy kasku nie szuka on u starszawych lasek poklasku! tylko by jeździł, by strzelał z wydechu, esłała jego po modzie warta jest grzechu! I tu zamyślił się nasz sierżant srodze, Wspomniwszy błysk stali spazzowej Esfałki, Zerknąwszwy na Razora - on na jednej nodze podparty, mówi - panie władzo, mam ja przecież zapałki! - I cóż nam tu swary i wielkie mecyje, (Tu sierżant zapalił i głęboko westchnął) - nikt - mówi Razor - kto spaliną dotąd nie odetchnął, nie może mówić, że na prawdę żyje! No i przyjął ten mandacik, wsadził do kieszeni, Bo nic już sytuacji i tak nie zmieni. Postanowił zarazem, że następnym razem, Posługiwać się będzie rozważniej gazem. Gdy widział będzie niebieskich żołnierzy Strzelających z dala z laser działa Gazu popuści gdy wzrok jego ich namierzy Bo mandat wlepią, że głowa mała Tymczasem wsiadł na Nerwusa czarnego Myśląc: wieź mnie teraz na ognisko kolego Do koleżanki, Toruń znów zwiedzić gorzałki się napić, pojeść, głupot po pajedzić Pożartować, spędzić czas z motobratami Pić zimnego piwa hektolitrami Wesołej Infi leśniczówkę najechać Siedzieć cały weekend i na wieczór w niedzielę odjechać Nagle buch nagle bach, „drzwi otwarte no i masz” - Miał kolega mały crash Żółta bestia poszła w piach! Czemu zgasła nasza gwiazda? - A bo rzekł ktoś jaka prawda Się na laski gdzieś zagapił Owca panowanie nagle stracił Więc nie chowaj głowy w piach I na forum jak zaglądasz Napisz posta co się stało By się stado już nie śmiało Stado wciąż się będzie śmiało Bo historii tych niemało Gdzie drwa rąbią, wióry lecą Ranią sprzęty, później leczą single, vałki i rzędówki z tej historii morał krótki sprzęty mamy z różnej półki czarny nerwus, Owcy pszczółki jedna rzecz nas tu jednoczy i gdy kłamiesz prosto w oczy musisz wiedzieć, że nie warto powiem to na całe gardło !!!Wróć na forum, bądź tu z nami nikt za wtopę Cie nie zgani!!! że nie zgani, niby czemu? toć żyjemy po swojemu. Jam jest Pedros, prosty chłopak, trochę znam się na wywrotach. Ja siniakiem za pan brat, z gwoździem w nodze, już pięć lat. Zalać wachą Perłę całą, co by później było mało. Czego mało zapytacie... Mało pchania, wprost na stację. przód do góry moi mili, przecież nie ma takiej chwili, gdy nie korci cię ta łapka, aby pęgłem mocnej dygnąć i na kole sobie śmignąć. Przód do góry, tył do góry, słychać strzały z grubej rury. Tak się dzieje w Śledzikowie, to Toksyczny sezon kończy, choć nie umie, "Kote" stawia na tylnej gumie. Lecz nie myślcie moi mili - że to koniec! - rymowanej tej winyli. Motór czujny oraz dumny ! w cieple teraz czeka... Na każdego z nas człowieka, co opieką swą go darzy, by dziekować dbać i marzyć. O kolejnych ostrych rzeczach, gumach winklach i kobietach ... Moto działa na dziewoje Z nim więc ruszać na podboje A rzekomo, jak wieść niesie Na Suzuki dobrze rwie się Na SV panny lecą Każda z poderwaną kiecą Mocy Zuzi nie brakuje Chętnie przed się w miasto pruje Gdy odkręcisz jej manetę Wnet poszujesz tę podnietę! A jak spyra się dopadnie W baku susza wtem jest na dnie I choć jesień nas dopada, Moto żegnać nie wypada. Każdy słońca błysk złotawy, Jest pretekstem do wyprawy. Bo gdy zima przyjdzie sroga, Oblodzona będzie droga, Mróz zażegna z moto chwile, W nosie marznąć będą gile, To My - z całej Polski ziomki, przyjaciele i znajomki, SV Forum wręcz rodzina, w krwi której płynie benzyna, Nie poddamy się tej porze, a to forum w tym pomoże! A ta pora taka zimna, można żec,że nie powinna. Jednośladem jeździć będzie, każdy co ma V w tym pędzie! Vince, Akrap, Yoshimura Taka Nasza jest natura że na seriach nie jeździmy duży hałas Wam robimy! Komin przelot to jest git, kiedy słyszysz V-ki ryk. Czytasz to i chcesz już latać, Dawaj chłopie, po co skakać! Choć minęły już dwa lata Od początku tego poemata Na SVkach coraz więcej ludzi lata Co niektórzy się poprzesiadali i nowym forumowiczom sprzęty sprzedali Mimo to na forum zostali Często tu zaglądasz choć nie wiesz dlaczego? Nigdzie indziej nie ma klimatu takiego Tak fachowego działu technicznego Różnych ludzi z pasją co doradzą lub zasieją wątpliwości Jednak wszystko obywa się bez kłótni i złośliwości Bo to grono zajefajnych gości |
Autor: | Albin [ 29 maja 2013, o 22:16 ] |
Tytuł: | Re: Wiersz o Forumowiczach ! |
Trzeba mieć silny kark i łapy, bo trochę zrywa.. nieźle się spisuje turystyczna szyba!! Nervus pędzi wtedy jak szalony, jego pan- Razor cały jest rozanielony! Pędzą więc tak razem, szosa spod kół ucieka, lecz cóż to! Błysk światła nagły! Już lizak przed oczami, już białe ufo czeka... Pisk gum! Amory siadły... Panie Razor! Ileś pan jechał na czterdziestce? Panie władzo to był mały ruch ręki na manetce!! Czistu nie było, z wydechu gruchnęło a teraz z portfela czterysta wypłynęło???? - A no gagatku masz mandat srogi Za twą prędkość daleką od zawalidrogi! Mietek pisz, a ja czytał będę dane togo fircyka, takiego samego mieliśmy godzinę temu - srebrnego spazzownika! Tamten szyderca na błysk rumaku chwycony śmiał się rzewnie z kary mówiąc, że spłaci z pieniędzy żony Więc bez namysłu i ogródek wszelkich dostał następną, za brak odblaskowej kamizelki Do tego doszedł kapeć zużyty, bo wystawały cienkie druciki Brak długich, stopu, naklejki z sex shopu Wszystko jak na złość się ułożyło Już nie do śmiechu spazowi było U spazza ni kamizelki z odblaskiem, ni kity przy kasku nie szuka on u starszawych lasek poklasku! tylko by jeździł, by strzelał z wydechu, esłała jego po modzie warta jest grzechu! I tu zamyślił się nasz sierżant srodze, Wspomniwszy błysk stali spazzowej Esfałki, Zerknąwszwy na Razora - on na jednej nodze podparty, mówi - panie władzo, mam ja przecież zapałki! - I cóż nam tu swary i wielkie mecyje, (Tu sierżant zapalił i głęboko westchnął) - nikt - mówi Razor - kto spaliną dotąd nie odetchnął, nie może mówić, że na prawdę żyje! No i przyjął ten mandacik, wsadził do kieszeni, Bo nic już sytuacji i tak nie zmieni. Postanowił zarazem, że następnym razem, Posługiwać się będzie rozważniej gazem. Gdy widział będzie niebieskich żołnierzy Strzelających z dala z laser działa Gazu popuści gdy wzrok jego ich namierzy Bo mandat wlepią, że głowa mała Tymczasem wsiadł na Nerwusa czarnego Myśląc: wieź mnie teraz na ognisko kolego Do koleżanki, Toruń znów zwiedzić gorzałki się napić, pojeść, głupot po pajedzić Pożartować, spędzić czas z motobratami Pić zimnego piwa hektolitrami Wesołej Infi leśniczówkę najechać Siedzieć cały weekend i na wieczór w niedzielę odjechać Nagle buch nagle bach, „drzwi otwarte no i masz” - Miał kolega mały crash Żółta bestia poszła w piach! Czemu zgasła nasza gwiazda? - A bo rzekł ktoś jaka prawda Się na laski gdzieś zagapił Owca panowanie nagle stracił Więc nie chowaj głowy w piach I na forum jak zaglądasz Napisz posta co się stało By się stado już nie śmiało Stado wciąż się będzie śmiało Bo historii tych niemało Gdzie drwa rąbią, wióry lecą Ranią sprzęty, później leczą single, vałki i rzędówki z tej historii morał krótki sprzęty mamy z różnej półki czarny nerwus, Owcy pszczółki jedna rzecz nas tu jednoczy i gdy kłamiesz prosto w oczy musisz wiedzieć, że nie warto powiem to na całe gardło !!!Wróć na forum, bądź tu z nami nikt za wtopę Cie nie zgani!!! że nie zgani, niby czemu? toć żyjemy po swojemu. Jam jest Pedros, prosty chłopak, trochę znam się na wywrotach. Ja siniakiem za pan brat, z gwoździem w nodze, już pięć lat. Zalać wachą Perłę całą, co by później było mało. Czego mało zapytacie... Mało pchania, wprost na stację. przód do góry moi mili, przecież nie ma takiej chwili, gdy nie korci cię ta łapka, aby pęgłem mocnej dygnąć i na kole sobie śmignąć. Przód do góry, tył do góry, słychać strzały z grubej rury. Tak się dzieje w Śledzikowie, to Toksyczny sezon kończy, choć nie umie, "Kote" stawia na tylnej gumie. Lecz nie myślcie moi mili - że to koniec! - rymowanej tej winyli. Motór czujny oraz dumny ! w cieple teraz czeka... Na każdego z nas człowieka, co opieką swą go darzy, by dziekować dbać i marzyć. O kolejnych ostrych rzeczach, gumach winklach i kobietach ... Moto działa na dziewoje Z nim więc ruszać na podboje A rzekomo, jak wieść niesie Na Suzuki dobrze rwie się Na SV panny lecą Każda z poderwaną kiecą Mocy Zuzi nie brakuje Chętnie przed się w miasto pruje Gdy odkręcisz jej manetę Wnet poszujesz tę podnietę! A jak spyra się dopadnie W baku susza wtem jest na dnie I choć jesień nas dopada, Moto żegnać nie wypada. Każdy słońca błysk złotawy, Jest pretekstem do wyprawy. Bo gdy zima przyjdzie sroga, Oblodzona będzie droga, Mróz zażegna z moto chwile, W nosie marznąć będą gile, To My - z całej Polski ziomki, przyjaciele i znajomki, SV Forum wręcz rodzina, w krwi której płynie benzyna, Nie poddamy się tej porze, a to forum w tym pomoże! A ta pora taka zimna, można żec,że nie powinna. Jednośladem jeździć będzie, każdy co ma V w tym pędzie! Vince, Akrap, Yoshimura Taka Nasza jest natura że na seriach nie jeździmy duży hałas Wam robimy! Komin przelot to jest git, kiedy słyszysz V-ki ryk. Czytasz to i chcesz już latać, Dawaj chłopie, po co skakać! Choć minęły już dwa lata Od początku tego poemata Na SVkach coraz więcej ludzi lata Co niektórzy się poprzesiadali i nowym forumowiczom sprzęty sprzedali Mimo to na forum zostali Często tu zaglądasz choć nie wiesz dlaczego? Nigdzie indziej nie ma klimatu takiego Tak fachowego działu technicznego Różnych ludzi z pasją co doradzą lub zasieją wątpliwości Jednak wszystko obywa się bez kłótni i złośliwości Bo to grono zajefajnych gości Wszyscy sa tu zajefajni, jak te nasze K(M)ONIE w stajni, wyprowadzac i przegonic czasem trzeba, bo taka w nas potrzeba siedzi, ze na tylku nikt tu dlugo nie posiedzi. ... Giną, ludzie ziomki, na tym świecie, chociaz jak jest sami wiecie, Na SV-ce zapierdalasz, a tu nagle zwalniasz. Bo wymusil typ jeb@#y, Takich to my dobrze znamy, lecz sie nie poddamy! Sorry Pany za ten tekst, Lecz nie moge.. wiesz jak jest... |
Autor: | Kilerpl [ 16 sie 2013, o 04:51 ] |
Tytuł: | Re: Wiersz o Forumowiczach ! |
Trzeba mieć silny kark i łapy, bo trochę zrywa.. nieźle się spisuje turystyczna szyba!! Nervus pędzi wtedy jak szalony, jego pan- Razor cały jest rozanielony! Pędzą więc tak razem, szosa spod kół ucieka, lecz cóż to! Błysk światła nagły! Już lizak przed oczami, już białe ufo czeka... Pisk gum! Amory siadły... Panie Razor! Ileś pan jechał na czterdziestce? Panie władzo to był mały ruch ręki na manetce!! Czistu nie było, z wydechu gruchnęło a teraz z portfela czterysta wypłynęło???? - A no gagatku masz mandat srogi Za twą prędkość daleką od zawalidrogi! Mietek pisz, a ja czytał będę dane togo fircyka, takiego samego mieliśmy godzinę temu - srebrnego spazzownika! Tamten szyderca na błysk rumaku chwycony śmiał się rzewnie z kary mówiąc, że spłaci z pieniędzy żony Więc bez namysłu i ogródek wszelkich dostał następną, za brak odblaskowej kamizelki Do tego doszedł kapeć zużyty, bo wystawały cienkie druciki Brak długich, stopu, naklejki z sex shopu Wszystko jak na złość się ułożyło Już nie do śmiechu spazowi było U spazza ni kamizelki z odblaskiem, ni kity przy kasku nie szuka on u starszawych lasek poklasku! tylko by jeździł, by strzelał z wydechu, esłała jego po modzie warta jest grzechu! I tu zamyślił się nasz sierżant srodze, Wspomniwszy błysk stali spazzowej Esfałki, Zerknąwszwy na Razora - on na jednej nodze podparty, mówi - panie władzo, mam ja przecież zapałki! - I cóż nam tu swary i wielkie mecyje, (Tu sierżant zapalił i głęboko westchnął) - nikt - mówi Razor - kto spaliną dotąd nie odetchnął, nie może mówić, że na prawdę żyje! No i przyjął ten mandacik, wsadził do kieszeni, Bo nic już sytuacji i tak nie zmieni. Postanowił zarazem, że następnym razem, Posługiwać się będzie rozważniej gazem. Gdy widział będzie niebieskich żołnierzy Strzelających z dala z laser działa Gazu popuści gdy wzrok jego ich namierzy Bo mandat wlepią, że głowa mała Tymczasem wsiadł na Nerwusa czarnego Myśląc: wieź mnie teraz na ognisko kolego Do koleżanki, Toruń znów zwiedzić gorzałki się napić, pojeść, głupot po pajedzić Pożartować, spędzić czas z motobratami Pić zimnego piwa hektolitrami Wesołej Infi leśniczówkę najechać Siedzieć cały weekend i na wieczór w niedzielę odjechać Nagle buch nagle bach, „drzwi otwarte no i masz” - Miał kolega mały crash Żółta bestia poszła w piach! Czemu zgasła nasza gwiazda? - A bo rzekł ktoś jaka prawda Się na laski gdzieś zagapił Owca panowanie nagle stracił Więc nie chowaj głowy w piach I na forum jak zaglądasz Napisz posta co się stało By się stado już nie śmiało Stado wciąż się będzie śmiało Bo historii tych niemało Gdzie drwa rąbią, wióry lecą Ranią sprzęty, później leczą single, vałki i rzędówki z tej historii morał krótki sprzęty mamy z różnej półki czarny nerwus, Owcy pszczółki jedna rzecz nas tu jednoczy i gdy kłamiesz prosto w oczy musisz wiedzieć, że nie warto powiem to na całe gardło !!!Wróć na forum, bądź tu z nami nikt za wtopę Cie nie zgani!!! że nie zgani, niby czemu? toć żyjemy po swojemu. Jam jest Pedros, prosty chłopak, trochę znam się na wywrotach. Ja siniakiem za pan brat, z gwoździem w nodze, już pięć lat. Zalać wachą Perłę całą, co by później było mało. Czego mało zapytacie... Mało pchania, wprost na stację. przód do góry moi mili, przecież nie ma takiej chwili, gdy nie korci cię ta łapka, aby pęgłem mocnej dygnąć i na kole sobie śmignąć. Przód do góry, tył do góry, słychać strzały z grubej rury. Tak się dzieje w Śledzikowie, to Toksyczny sezon kończy, choć nie umie, "Kote" stawia na tylnej gumie. Lecz nie myślcie moi mili - że to koniec! - rymowanej tej winyli. Motór czujny oraz dumny ! w cieple teraz czeka... Na każdego z nas człowieka, co opieką swą go darzy, by dziekować dbać i marzyć. O kolejnych ostrych rzeczach, gumach winklach i kobietach ... Moto działa na dziewoje Z nim więc ruszać na podboje A rzekomo, jak wieść niesie Na Suzuki dobrze rwie się Na SV panny lecą Każda z poderwaną kiecą Mocy Zuzi nie brakuje Chętnie przed się w miasto pruje Gdy odkręcisz jej manetę Wnet poszujesz tę podnietę! A jak spyra się dopadnie W baku susza wtem jest na dnie I choć jesień nas dopada, Moto żegnać nie wypada. Każdy słońca błysk złotawy, Jest pretekstem do wyprawy. Bo gdy zima przyjdzie sroga, Oblodzona będzie droga, Mróz zażegna z moto chwile, W nosie marznąć będą gile, To My - z całej Polski ziomki, przyjaciele i znajomki, SV Forum wręcz rodzina, w krwi której płynie benzyna, Nie poddamy się tej porze, a to forum w tym pomoże! A ta pora taka zimna, można żec,że nie powinna. Jednośladem jeździć będzie, każdy co ma V w tym pędzie! Vince, Akrap, Yoshimura Taka Nasza jest natura że na seriach nie jeździmy duży hałas Wam robimy! Komin przelot to jest git, kiedy słyszysz V-ki ryk. Czytasz to i chcesz już latać, Dawaj chłopie, po co skakać! Choć minęły już dwa lata Od początku tego poemata Na SVkach coraz więcej ludzi lata Co niektórzy się poprzesiadali i nowym forumowiczom sprzęty sprzedali Mimo to na forum zostali Często tu zaglądasz choć nie wiesz dlaczego? Nigdzie indziej nie ma klimatu takiego Tak fachowego działu technicznego Różnych ludzi z pasją co doradzą lub zasieją wątpliwości Jednak wszystko obywa się bez kłótni i złośliwości Bo to grono zajefajnych gości Wszyscy sa tu zajefajni, jak te nasze K(M)ONIE w stajni, wyprowadzac i przegonic czasem trzeba, bo taka w nas potrzeba siedzi, ze na tylku nikt tu dlugo nie posiedzi. ... Giną, ludzie ziomki, na tym świecie, chociaz jak jest sami wiecie, Na SV-ce zapierdalasz, a tu nagle zwalniasz. Bo wymusil typ jeb@#y, Takich to my dobrze znamy, lecz sie nie poddamy! -- Kiler z wami chce tez jezdzic lecz odleglosc go tu wiezi. Oceanem oddzielony, jest jednak zawsze z wami ziomy. Choc brak moto mu doskwiera to i tak na ognisko Infi sie wybiera. Zdjeciami i filmem zachecony juz sie wybiera w wasze strony. Prowiant szykuje i w droge rusza zajmie mu to jednak lata bo na nogach sie porusza. Jednak to oczekiwanie wynagrodzi bo gdy tylko zacznie mu sie powodzic Zwiezie piwa, wodki, wina w oczekiwaniu na konkurs Miss ktory juz sie rozpoczyna. Laski super wybierzemy, bedziemy sie bawic do rana az sie z ziemi nie podniesiemy. Puenta z tego jest tu taka, ze w tym roku juz nie zobaczycie waszego rodaka. I choc smutno mi tu jest to wypije za wasza czesc ! |
Strona 2 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ] |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |