Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest 1 lis 2024, o 02:06



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 51 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Nieprzyjęcie mandatu za jazdę po chodniku 
Autor Wiadomość
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 11:36
Posty: 334
Lokalizacja: Koszalin
Płeć: mężczyzna
Moto: Czorna SV650 K1
Post Re: Nieprzyjęcie mandatu za jazdę po chodniku
Pytanie mam takie, mandat miał być za jazdę po chodniku czy za nieprawidłowe włączanie się do ruchu czy za coś jeszcze innego? Bo się gracjan przygotuje na to że był pieszym a jak przyjdzie do rozprawy to oberwie za co innego :)

_________________
Czorna SV650 K1


12 sie 2010, o 14:15
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 cze 2010, o 19:24
Posty: 363
Lokalizacja: Bydgoszcz
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S K5(sprzedany)
Post Re: Nieprzyjęcie mandatu za jazdę po chodniku
Gracjan- pocieszę Cię trochę. Ja w tym roku też odmówiłem przyjęcia mandatu, ale nie policja mi chciała go wręczyć, a Straż Ochrony Kolei. Sytuacje miałem taką, że wysiadałem z pociągu na peronie takim mniejszym (nie był to dworzec główny) i wiadomo jak takie peroniki wyglądają. Strasznie zaniedbane, zero oznaczeń. Z tego peronu musiałem iść na przystanek autobusowy i miałem do wyboru 2 drogi. Albo przez tory, albo nadrabiać prawie kilometr i jak się należy przez przejazd kolejowy. Oczywiście wybrałem to pierwsze, bo na dobrą sprawę z moich obserwacji wynika, że 99% ludzi tak przechodzi, bo jest znacznie szybciej. Ja w sumie nie wiedziałem, że nie można tak sobie przez tory przechodzić, a się okazało, że takie są przepisy, że nie można. Można tylko w miejscach do tego wyznaczonych i oznaczonych odpowiednio przechodzić. Wtedy byłem zmęczony na dodatek, więc tylko spojrzałem czy nic nie jedzie i przeszedłem. A zza drzewa wyskoczyli panowie sokiści i chcieli mi mandat wlepić 50 zł. Odmówiłem. Straszyli rozprawą itd. itp. Ale ja grzecznie odmówiłem przyjęcia mandatu. Odmówiłem, bo moim zdaniem powinni zainwestować w tym miejscu w jakąś kładkę, aby ułatwić ludziom przejście, a nie bezmyślnie wlepiać mandaty, bo ludzie i tak tamtędy będą przechodzili i tak dlatego, że tam jest znacznie krótsza droga. A nie jest wcale niebezpieczna. Zdarzenie miało miejsce w marcu. Do dziś nic nie przyszło. Prawdopodobnie dlatego, że to był mój pierwszy raz i dlatego, byłem bardzo grzeczny dla panów i pewnie wysokość mandatu też zrobiła swoje.
Także może Ci się poszczęści i też nie skierują tak błahej sprawy do sądu.
A moim zdaniem tak odnośnie tych przepisów, to trzeba do nich podchodzić z głową, a nie ślepo i bezwzględnie się każdego przepisu trzymać. Dobrze też, że ludzie kombinują, bo skoro prawo takie coś umożliwia, to postępujemy zgodnie z przepisami, a nie ślepo godzimy się z tym co pan policjant powie.
Przykładowo było kiedyś tak, że straż miejska wlepiała mandaty za fotki z fotoradaru, a nie mogła. I dobrze, że się ludzie odwoływali, bo gdyby wszyscy wierzyli panom ze straży, to nie wyszło by, że tak nie można. Szkoda jedynie, że w końcu doprowadzono do tego, że straż miejska może ścigać za prędkość. Moim zdaniem to zadanie policji, a nie straży, ale nie ważne.

_________________
http://www.littlesparkle.pl

Suzuki SV650S K5
Obrazek


12 sie 2010, o 14:54
Zobacz profil WWW
motocyklista

Dołączył(a): 24 lut 2010, o 18:21
Posty: 103
Post Re: Nieprzyjęcie mandatu za jazdę po chodniku
No to mnie Jedi pocieszyłeś:) Ciekawe, może faktycznie Panu nie będzie się chciało opisywać całego raportu jak ja łamałem przepisy i stwarzałem zagrożenie życia i zdrowia innych obywateli. Pan mnie chciał ukarać 200zł i 4pkt za jazdę po chodniku, nie było nawet z nim rozmowy bo miał inne już wezwanie, wziął dokumenty i jego koleżanka zaczęła spisywać moje dane tak jak to standardowo przy rutynowej kontroli. Jak odmówiłem to mi mówi, że w sadzie będzie 450zł za stwarzanie zagrożenia i jazdę po przejściu dla pieszych. Się zdenerwował jak odmówiłem, tak to nie miał czasu a jak odmówiłem to mi opowiadał jak mnie sąd mocno ukarze i żebym przyjął.


12 sie 2010, o 15:13
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 cze 2010, o 19:24
Posty: 363
Lokalizacja: Bydgoszcz
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S K5(sprzedany)
Post Re: Nieprzyjęcie mandatu za jazdę po chodniku
Jeszcze w sumie mój teść prawie rok temu też nie przyjął mandatu od straży miejskiej, jak przechodził przez ulicę, ale nie przez przejście dla pieszych, bo próbowali mu wmówić, że wtargnął im na jezdnie i musieli ostro hamować przez niego. A sprawa wyglądała tak, że jak zobaczyli go, że przechodzi, to z piskiem ruszyli w jego stronę i również z piskiem przy nim hamowali. W czasie hamowania mój teść już był na chodniku na drugiej stronie i dlatego też nie przyjął mandatu, to nie wtargnął im na jezdnie. Sprawa miała trafić do sądu, a do dziś nic nie przyszło. Także bądź dobrej myśli. Może nigdzie nie będą Ciebie ciągać :]

_________________
http://www.littlesparkle.pl

Suzuki SV650S K5
Obrazek


12 sie 2010, o 15:42
Zobacz profil WWW
motocyklista

Dołączył(a): 24 lut 2010, o 18:21
Posty: 103
Post Re: Nieprzyjęcie mandatu za jazdę po chodniku
Mirek to nie jest walenie w huja. Ja po prostu zawsze uważałem Policjantów za rozsądnych ludzi, co innego straż miejska. I jeżeli odpycham się na motorze nogami żeby nie jechać na około i nie stwarzam zagrożenia, dla mnie zachowanie tych policjantów to porostu czepianie się się pierdół. Ja na takie coś się nie godzę. Oni są po to żeby dbać o bezpieczeństwo a nie czepiać się pierdół co nikomu nie przeszkadzają!
Notturno SV, przeczytaj początek tematu. Było napisane, że komentarze "zapłać i tyle" nie są tu potrzebne bo nic nie wnoszą do tematu. Napisałem temat, żeby ktoś mi podpowiedział co mam mówić i jak się lepiej tłumaczyć bo nie mam ochoty płacić durnego mandatu. Nie mam zasobnego portfela jak wyżej powiedziałem ale za to dużo wydatków. Ten sezon nie jest dla mnie szczęśliwy choćby dla tego, że nie jeżdżę SV tylko stoi w garażu dlatego się migam.
Trochę mi twoje zachowanie przypomina hipokrytę ale to na pewno nie jest czysta hipokryzja tylko jakaś namiastka tego. Bardziej odczuwam tutaj coś w stylu "zobaczcie jaki jestem dorosły i odpowiedzialny bo płace mandaty za przekroczenie prędkości". Bardziej byłbyś odpowiedzialny gdybyś jechał zgodnie z przepisami i nie było by podstaw do wystawienia mandatu.

Jedziesz lewą stroną prawego pasa żeby być lepiej widocznym i żeby nikt Cię nie zabił. Policjant wystawia Ci mandat a Ty go grzecznie przyjmujesz na klatę i płacisz bo jesteś dorosły! Ja mam trochę inny stosunek do tego. Bo ja nie będę płacił w takim przypadku za to ze jechałem po prostu bezpiecznie lewą stroną. Tego z resztą uczą na suzuki moto szkole.

Mimo wszystko będę się migał od płacenia durnego mandatu i wszystkie sugestie i pomoc są mile widziane :)


13 sie 2010, o 14:21
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 lip 2010, o 16:10
Posty: 943
Lokalizacja: Bydgoszcz
Płeć: mężczyzna
Moto: MT07
Post Re: Nieprzyjęcie mandatu za jazdę po chodniku
gracjan napisał(a):
Mirek to nie jest walenie w huja. Ja po prostu zawsze uważałem Policjantów za rozsądnych ludzi,

Nadal uważam ich za rozsądnych. Z moich doświadczeń, choć każdy ma inne, wynika, że jeśli nie przeginam, nie wykłócam się i nie idę w zaparte, to jest spoko. Z Twojej opowieści wynika, że wielkie, wściekłe psy rzuciły się gryźć biednego studenta. Na moje coś pominąłeś w swojej relacji, coś co ich wkurzyło. Ale mnie tam nie było, więc nie będę się upierał.
Nie przyjąłeś mandatu to spokojnie czekaj na "grodzki". Dowiedz się czy jakaś kamera obejmuje teren na którym doszło do zatrzymania/zdarzenia i jeśli jest poza zasięgiem, "znajdź" sobie świadków którzy będą zeznawać na Twoją korzyść. Jeśli kamery sfilmowały to pozostaje użyć uroku osobistego i liczyć na łagodne potraktowanie. :kerm:

_________________
Obrazek
ETZ 251 x2 1993-1996,XL600R 1996-1998,DR800 1998-2005,RF900R 2005-2007,FMX650 2007-2009,SV650S 2008-2010,SV1000N 2010-2015, XR600R 2011-2016, CMX250 2014-2015, DR 350S 2014-..., MT-07 2015-..., DR-Z 400SM 2016-...


13 sie 2010, o 15:02
Zobacz profil
motocyklista

Dołączył(a): 24 lut 2010, o 18:21
Posty: 103
Post Re: Nieprzyjęcie mandatu za jazdę po chodniku
To nie była moja pierwsza rozmowa z Policją, zawsze miałem prawo powiedzieć dla czego tak robiłem i podjąć rozmowę. Temu policjantowi nie mogłem nic powiedzieć bo wziął dokumenty i mnie informował o konsekwencjach. Jak zaczynałem się usprawiedliwiać to okno zamykał i przez szczekaczke rozmawiał bo miał jakieś inne zgłoszenie. I tylko otworzył okno i zapytał czy przyjmuje, jak odpowiedziałem, że nie to zaczął tylko opowiadać jaki dostane mandat w sądzie.

Może wyjdę na tym gorzej ale może sąd da mi mniejszy wymiar kary. Jedno jest pewne dowiem się jak wygląda sąd Grocki.


13 sie 2010, o 15:22
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 lip 2010, o 16:10
Posty: 943
Lokalizacja: Bydgoszcz
Płeć: mężczyzna
Moto: MT07
Post Re: Nieprzyjęcie mandatu za jazdę po chodniku
gracjan napisał(a):
Jedno jest pewne dowiem się jak wygląda sąd Grocki.

Podziel się wrażeniami. ;)
gracjan napisał(a):
Może wyjdę na tym gorzej ale może sąd da mi mniejszy wymiar kary.

Ile by nie kazali Tobie płacić to proś o rozłożenie na raty. Kumpel płacił po 20 zł. :mrgreen:

_________________
Obrazek
ETZ 251 x2 1993-1996,XL600R 1996-1998,DR800 1998-2005,RF900R 2005-2007,FMX650 2007-2009,SV650S 2008-2010,SV1000N 2010-2015, XR600R 2011-2016, CMX250 2014-2015, DR 350S 2014-..., MT-07 2015-..., DR-Z 400SM 2016-...


13 sie 2010, o 15:38
Zobacz profil
SV Rider

Dołączył(a): 25 lut 2010, o 00:50
Posty: 526
Lokalizacja: śląskie
Post Re: Nieprzyjęcie mandatu za jazdę po chodniku
Gracjan masz prawko to znasz przepisy, a jak któryś zapomniałeś to miśki ci przypomną. Prawo jest jednolite ale sytuacje w życiu nie, dlatego można się odwoływać np. do sądu grodzkiego. Ja gdybym był w takiej sytuacji, i odpychał się na moto nogami i na zgaszonym silniku też bym nie przyjął mandatu. Nie kombinuj z chorym kręgosłupem moto to nie wózek inwalidzki i wymaga trochę' sprawności, jak coś to możesz powiedzieć bolały cie plecy po długiej jeździe po naszych dziurach, misiom też można zarzucić, że zamiast pouczyć Cię o możliwości nieprzyjęcia mandatu oni cię najzwyczajniej zastraszali surowością sądu i wysokością kary sądowej.
Jest też mała szansa że misie nic nie zrobią w tej sprawie.

Cytuj:
Ja po prostu zawsze uważałem Policjantów za rozsądnych ludzi
:hahaha: 1/10 może, oni są w pracy i biorą kase za swoje wyniki nie za grożenie palcem.

Ogólnie: robimy błędy /np drogowe-prędkościowe ;) / bądź przygotowany na zapłatę, a i tak te parę stówek i punkty to gówno w porównaniu z następnymi karami' czyli szpital i dalej ....kostnica, inaczej do końca życia będziesz chłopcem. Co nie oznacza pozbawiania się możliwości obrony w ramach naszego kiepskiego prawa. :taak:

_________________
650S K6 > DL650 AK8
Obrazek


13 sie 2010, o 20:31
Zobacz profil
chef master
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 07:59
Posty: 1008
Lokalizacja: Pruszków
Płeć: mężczyzna
Moto: ntv650
Post Re: Nieprzyjęcie mandatu za jazdę po chodniku
Jak nie ma sposobu na uniknięcie kary, no to napewno każdy przyjmie. Oczywistość by była jakby na gumie po tym chodniku jechał, wtedy to może by było niebezpieczeństwo, a odpychając się nogami czy jadąc nawet...

_________________
GG:6047566
SV650K2----> CBR 929 Y


13 sie 2010, o 22:51
Zobacz profil
Mister Budda
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 lut 2010, o 12:22
Posty: 2362
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: VTR RIDER :D
Post Re: Nieprzyjęcie mandatu za jazdę po chodniku
jaco1509 napisał(a):
Jak nie ma sposobu na uniknięcie kary, no to napewno każdy przyjmie. Oczywistość by była jakby na gumie po tym chodniku jechał, wtedy to może by było niebezpieczeństwo, a odpychając się nogami czy jadąc nawet...




Jest zakaz poruszania się pojazdami silnikowymi po chodnikach - możesz pchać z nie odpalonym silnikiem. Siedział na skuterze silnik był odpalony, ręce na manetce nogi na ziemi a dla mnie i tak jest to oczywiste. Zdarza mi się jeździć po chodnikach i wiem że nie ma znaczenia czy jadę czy się odpycham na luzie, i tak jadę po chodniku. Jak się pcha to mogą skoczyć...

_________________
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.


13 sie 2010, o 22:55
Zobacz profil WWW
chef master
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 07:59
Posty: 1008
Lokalizacja: Pruszków
Płeć: mężczyzna
Moto: ntv650
Post Re: Nieprzyjęcie mandatu za jazdę po chodniku
Ja tam najpewniej bym się czuł jadąc normalnie na moto z nogami na podnóżkach. Przy pchaniu to można tylko glebę zaliczyć i jakiegoś dzieciaka sprzętem przygnieść.

_________________
GG:6047566
SV650K2----> CBR 929 Y


13 sie 2010, o 22:58
Zobacz profil
Mister Budda
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 lut 2010, o 12:22
Posty: 2362
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: VTR RIDER :D
Post Re: Nieprzyjęcie mandatu za jazdę po chodniku
jaco1509 napisał(a):
Ja tam najpewniej bym się czuł jadąc normalnie na moto z nogami na podnóżkach. Przy pchaniu to można tylko glebę zaliczyć i jakiegoś dzieciaka sprzętem przygnieść.


Jestem w stanie to zrozumieć, bo mam tak samo ;) Ale sam wiesz, że jest to wykroczenie.

_________________
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.


13 sie 2010, o 23:00
Zobacz profil WWW
SV Rider

Dołączył(a): 26 lut 2010, o 11:22
Posty: 488
Lokalizacja: Gdańsk
Post Re: Nieprzyjęcie mandatu za jazdę po chodniku
A jakby tak podejść do tej kwestii z innej strony? Tzn. Jechać = kierować, czyli prowadzić pojazd zgodnie z jego przeznaczeniem i konstrukcją, konstrukcyjnie to łańcuch napędza, nie siła nóg. Zakaz poruszania się - jak pchamy to pojazd też się porusza.. Może się mylę :) Dla mnie nic nie jest jednoznaczne.

Zmierzam do tego, że odpychać się nogami a operować manetką to nie to samo. A co do zapalonego silnika, proste wytłumaczenie: odpychałeś się by nie jeździć po chodniku, a silnik włączony bo badasz czy łańcuch nie wymaga nasmarowania (tzn. dzwoni jebaniec czy jeszcze nie?).

_________________
sv 650 s K5 - blue sucz


Ostatnio edytowano 13 sie 2010, o 23:06 przez Synkretyczny89, łącznie edytowano 2 razy



13 sie 2010, o 23:00
Zobacz profil
Mister Budda
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 lut 2010, o 12:22
Posty: 2362
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: VTR RIDER :D
Post Re: Nieprzyjęcie mandatu za jazdę po chodniku
Synkretyczny89 napisał(a):
A jakby tak podejść do tej kwestii z innej strony? Tzn. Jechać = kierować, czyli prowadzić pojazd zgodnie z jego przeznaczeniem i konstrukcją, konstrukcyjnie to łańcuch napędza, nie siła nóg. Zakaz poruszania się - jak pchamy to pojazd też się porusza.. Może się mylę :) Dla mnie nic nie jest jednoznaczne.

Zapomniałeś wspomnieć o odpalonym silniku ;)

_________________
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.


13 sie 2010, o 23:02
Zobacz profil WWW
chef master
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 07:59
Posty: 1008
Lokalizacja: Pruszków
Płeć: mężczyzna
Moto: ntv650
Post Re: Nieprzyjęcie mandatu za jazdę po chodniku
Czyli samochód też można pchać po chodniku?? :)

_________________
GG:6047566
SV650K2----> CBR 929 Y


13 sie 2010, o 23:03
Zobacz profil
SV Rider

Dołączył(a): 26 lut 2010, o 11:22
Posty: 488
Lokalizacja: Gdańsk
Post Re: Nieprzyjęcie mandatu za jazdę po chodniku
Już dodałem :) A samochód, jakby Ci się zepsuł i go wtaczasz i toczysz kawałek by nie torować ruchu pieszym, by zachować te 1,5m dla świętych krów :D :D :D :D

_________________
sv 650 s K5 - blue sucz


13 sie 2010, o 23:05
Zobacz profil
Mister Budda
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 lut 2010, o 12:22
Posty: 2362
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: VTR RIDER :D
Post Re: Nieprzyjęcie mandatu za jazdę po chodniku
Słoniu napisał(a):
Z forum grupa-południe.info:
"Art. 2. Użyte w ustawie określenia oznaczają:

18. pieszy - osobę znajdującą się poza pojazdem na drodze i nie wykonującą na niej robót lub czynności przewidzianych odrębnymi przepisami; za pieszego uważa się również osobę prowadzącą, ciągnącą lub pchającą rower, motorower, motocykl, wózek dziecięcy, podręczny lub inwalidzki, osobę poruszającą się w wózku inwalidzkim, a także osobę w wieku do 10 lat kierującą rowerem pod opieką osoby dorosłej;"

Jak prowadziłeś motocykl po chodniku to byłeś pieszym... ale prowadziłeś go odpychając się nogami i na włączonym silniku i tu jest problem, bo prawo nie jest sprecyzowane w tej kwestii. Można prowadzić trzymając za kierownicę i idąc obok motocykla, a można też (tak mi się wydaje) usiąść na niego i odpychać się nogami i potem się tłumaczyć, ze tak było bezpieczniej bo jakbyś pchał moto idąc obok niego to a nóż widelec podbiegłby jakiś dzieciak i moto by na niego się przechyliło i przygniotło itp.

Ja ostatnio w Legionowie wieczorem chciałem wjechać na ulicę, gdzie jest zakaz ruchu motocykli i policja stała tam na parkingu, to wyjechałem z ulicy podporządkowanej i wjechałem na chodnik i ogień między zaparkowanymi furami, a witrynami sklepowymi i się zatrzymałem i postawiłem na tym chodniku moto, jeszcze perfidnie na środku, że nikt nie mógł spokojnie przejść. Panowie policjanci to widzieli, ale nawet nie podeszli do mnie.

EDIT: chodnik jest częścią drogi.



Tu masz odpowiedz z paragrafu ;P


Synkretyczny89 napisał(a):

Zmierzam do tego, że odpychać się nogami a operować manetką to nie to samo. A co do zapalonego silnika, proste wytłumaczenie: odpychałeś się by nie jeździć po chodniku, a silnik włączony bo badasz czy łańcuch nie wymaga nasmarowania (tzn. dzwoni jebaniec czy jeszcze nie?).



Od tego masz miejsce przy stacji benzynowej np. lub na parkingu jakimś ;)

_________________
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.


Ostatnio edytowano 13 sie 2010, o 23:08 przez Notturno SV, łącznie edytowano 1 raz



13 sie 2010, o 23:06
Zobacz profil WWW
SV Rider

Dołączył(a): 26 lut 2010, o 11:22
Posty: 488
Lokalizacja: Gdańsk
Post Re: Nieprzyjęcie mandatu za jazdę po chodniku
No nie jest do końca uregulowane, więc problemowe, co za tym idzie niejednoznaczne :) Można powalczyć :D Przesrane by było absolutnie gdyby wrzucił jedynkę nogi niby z podnóżków i się tak toczył, nawet wspomagając nogami dla równowagi, to już jest prowadzenie zgodnie z konstrukcją :)

Najbezpieczniej prowadzić obok, ale jak ktoś nie miał wprawy to może się tym wykręcać, że nie chciał się przewrócić na kogoś powodując śmierć i zniszczenie wśród dzieci do lat 3 :boogie:

_________________
sv 650 s K5 - blue sucz


Ostatnio edytowano 13 sie 2010, o 23:10 przez Synkretyczny89, łącznie edytowano 1 raz



13 sie 2010, o 23:07
Zobacz profil
Mister Budda
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 lut 2010, o 12:22
Posty: 2362
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: VTR RIDER :D
Post Re: Nieprzyjęcie mandatu za jazdę po chodniku
Synkretyczny89 napisał(a):
No nie jest do końca uregulowane, więc problemowe, co za tym idzie niejednoznaczne :) Można powalczyć :D


Jest napisane wyraźnie ciągnąć lub pchać... nie siedzieć na :)


Kurde ale to dwuznaczne ;)


Synkretyczny89 napisał(a):
No nie jest do końca uregulowane, więc problemowe, co za tym idzie niejednoznaczne :) Można powalczyć :D Przesrane by było absolutnie gdyby wrzucił jedynkę nogi niby z podnóżków i się tak toczył, nawet wspomagając nogami dla równowagi, to już jest prowadzenie zgodnie z konstrukcją :)

Najbezpieczniej prowadzić obok, ale jak ktoś nie miał wprawy to może się tym wykręcać, że nie chciał się przewrócić na kogoś powodując śmierć i zniszczenie wśród dzieci do lat 3 :boogie:



Z tego co pamiętam to był skuter, więc automat więc z tą jedynką lipton trochę ;)

_________________
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.


Ostatnio edytowano 13 sie 2010, o 23:12 przez Notturno SV, łącznie edytowano 1 raz



13 sie 2010, o 23:09
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 51 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by STSoftware.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL